Siedem goli na inaugurację w Elblągu. Hiszpanie w mistrzowskiej formie (+foto)
fot. Maciej Markowski
Turniej eliminacyjny do Euro 2018 w Słowenii można uznać oficjalnie za otwarty. Na początek zmagań w "polskiej" grupie kibice w Elblągu mieli okazję zobaczyć dwukrotnych mistrzów świata oraz siedmiokrotnych mistrzów Europy, czyli reprezentację Hiszpanii. Na parkiecie w Hali Sportowo-Widowiskowej gracze z Półwyspu Iberyjskiego w pełni potwierdzili swój status, wygrywając z niewygodną, broniącą się całym zespołem ekipą Mołdawii aż 7 do 0 w bardzo efektownym stylu. O godzinie 20:00 na boisko wybiegną natomiast "piątki" Serbii oraz gospodarzy zawodów.
Mistrzowie Starego Kontynentu zaprezentowali na otwarcie kwintesencję futsalu. Gra na dwa kontakty, szybka wymiana podań, ruch bez piłki, znakomita technika, spryt i znakomita wizja gry - to było dla drużyny mołdawskiej zderzenie ze ścianą. Hiszpanie w niczym nie przypominali zespołów, z którymi futsaliści Vladimira Vusatiiego mierzyli się w preeliminacjach. Jedyną bronią Mołdawian był element zaskoczenia, ponieważ dla zawodników trenera Jose Lopeza rywale byli jedną wielką niewiadomą. Reprezentanci La Roja, jak przystało na mistrzów, nie zlekceważyli przeciwników i od samego początku rywalizacji przenieśli się pod pole karne Mołdawii.
Atak pozycyjny jest częścią sportowego DNA Hiszpanów i już kilka pierwszych akcji pokazało, jak będzie wyglądał przebieg całego spotkania. Mołdawianie zostali zamknięci przed swoją bramką i tylko kwestią czasu było, kiedy padnie pierwsza bramka turnieju. Skomasowana obrona wytrzymała całe 9 minut, aby w najmniej spodziewanym momencie stracić gola. Wycofaną na 8 metr piłkę źle trafił Jose Ruiz, jednak kozłujący nisko strzał przeleciał obok zaskoczonych obrońców i czasu na reakcję nie miał już Nicolae Neagu. Ta bramka była kluczowa dla dalszych losów pojedynku, ponieważ od tego momentu mistrzom Europy grało się zdecydowanie łatwiej. Mołdawia musiała się nieco otworzyć i już 3 minuty później było 2:0, a bramkę wypracował Adolfo, który pognał lewą flanką i mocnym strzałem zmusił golkipera do instynktownej intwerwencji. Piłka odbita od rąk Neagu niefortunnie odbiła się od nogi jego kolegi z drużyny Adriana Lascu i wtoczyła się do jego bramki. Kolejne akcje sunęły już jedna za drugą. Futsaliści hiszpańscy grali z rozmachem i korzystali ze swojej techniki użytkowej. Okazję miał Ortiz czy Marc Tolra, ale dopiero Lin podwyższył wynik meczu na 3:0. Lewonożny zawodnik w indywidualnej akcji nieco wyrzucił się do lewej strony, ale ostry kąt zupełnie nie wpłynął na jakość jego strzału i potężną bombą w krótki róg pod poprzeczkę zachwycił garstkę publiczności.
Szkoleniowiec Mołdawii od początku drugiej części zagrał z pełnym ryzykiem. Zdjął bramkarza i wprowadził piątego gracza w pole. Taktyka nie zdała egzaminu, ponieważ rywale bez kłopotu wychodzili spod pressingu i już po upływie 180 sekund ponownie trafili do siatki Neagu. Marc Tolra przejął piłkę na własnej połowie i dostrzegł opustoszałą bramkę i było 4:0. Hiszpanie byli już pewni swego i nieco poluzowali swoje szyki, dzięki czemu rywale doszli do głosu i po raz pierwszy zagrozili bramce niezbyt zatrudnianego Juanjo (strzał w słupek). To nieco otrzeźwiło futsalistów La Roja, którzy za sprawą dwóch goli w odstępie dwóch minut Raula Camposa odzyskali kontrolę nad wydarzeniami. Wynik spotkania ustalił Solano Leon w 36 minucie i Hiszpania pokonała na inaugurację Mołdawie 7 do 0.
Hiszpania - Mołdawia 7:0 [3:0]
1:0 - Jose Ruiz (9')
2:0 - Lascu (12', samob.)
3:0 - Lin (17')
4:0 - Marc Tolra (23')
5:0 - Raul Campos (29')
6:0 - Raul Campos (30')
7:0 - Solano Leon (35')
Skład Hiszpanii: Juanjo - Ortiz, Pola, Rafa Usin, Raul Campos.
Rezerwowi: Barron, Jose Ruiz, Bebe, Marc Tolra, Solano Leon, Lin, Alex, Adri, Adolfo.
Skład Mołdawii: Neagu - Burdujel, Lascu, Obada, Tacot.
Rezerwowi: Timbalist, Podlesnov, Nicolaiciuc, Negara, Hiloti, Gojan, Chitoroaga, Cozariuc, Munteanu.
Jutro Hiszpanie zmierzą się z Serbią o godzinie 15:00, a Mołdawia o godzinie 20:00 zagra z reprezentacją Polski.
Powiązane artykuły
Reprezentacja Polski jedną nogą poza turniejem po porażce z Serbią (+foto)
08.04.2017
Przed rozpoczęciem turnieju obydwaj szkoleniowcy - Andrzej Bianga oraz Goran Ivancić - podkreślali, że spotkanie pomiędzy Polską i Serbią będzie kluczowym, a...