› bieżące
10:37 / 11.08.2015

Sinice na kąpieliskach w Trójmieście. Pojawią się również w naszym regionie?

Sinice na kąpieliskach w Trójmieście. Pojawią się również w naszym regionie?

fot. elblag.net

W miniony poniedziałek do Trójmiasta przypłynęła ławica sinic – informuje Dziennik Bałtycki. Większość kąpielisk w okolicach Gdyni oraz Sopotu jest zamknięta. W każdej chwili te niebezpieczne organizmy mogą odpłynąć, gdzie indziej mogą się zaś pojawić. Zapytaliśmy sanepid czy taka sytuacja może wystąpić w rejonie Tolkmicka, Kadyn, Suchacza oraz Krynicy Morskiej i Stegny.

Dziennik Bałtycki informuje, że sinic póki co nie ma tylko na kąpieliskach w Stogach i na Wyspie Sobieszewskiej. W pozostałych miejscach obowiązuje całkowity zakaz kąpieli. Sytuacja jest jednak zmienna: sinice w przeciągu jednej doby mogą pojawić się, a następnie zniknąć. Tak się stało m.in. w Kolibie w Sopocie.

A czym w ogóle są sinice?

Idąc za stroną poradnikzdrowie.pl to „organizmy samożywne, które można spotkać w każdym środowisku, ponieważ są one odporne na długotrwałe susze czy bardzo wysokie temperatury, a nawet kwasowość podłoża. Jednak to słona woda, upalne lato oraz napływ wody rzecznej z zanieczyszczeniami stwarzają najdogodniejsze warunki do rozwoju tych organizmów w morzu.”

Czy są groźne dla człowieka? Tak!

Podczas kąpieli w tego typu zbiornikach wodnych wzrasta ryzyko zatrucia sinicami, którego objawami może być łagodne zatrucie pokarmowe lub poważniejsze w skutkach porażenie mięśni, które prowadzi do niewydolności oddechowej.

Czy sinice mogą się rozwinąć w kąpieliskach w pobliżu Elbląga?

W rozmowie z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemilogiczną w Olsztynie dowiedzieliśmy się, że aktualne warunki są wręcz idealne do szybkiego rozwoju sinic. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że na kąpieliskach w miejscowościach nadmorskich (Krynica Morska, Stegna) mogą one wystąpić w najbliższym czasie. Wiele zależy od wiatru, który „przyprowadza” trujące organizmy ze środka Morza Bałtyckiego do Zatoki Gdańskiej, a tym samym do kąpielisk nadmorskich.

WSS-E w Olsztynie zapewnił nas, że na bieżąco monitoruje sytuację na kąpieliskach Zalewu Wiślanego. W przypadku jakiegokolwiek sygnału, że woda ma zmienioną barwę, jest mętna – od razu na miejsce wysyłani są inspektorzy, którzy pobierają próbki do badań.

Warto przed wyjazdem nad wodę odwiedzić oficjalną stronę stacji sanitarno-epidemiologicznej w Olsztynie – http://wsse.olsztyn.pl/stronaglowna. To właśnie tam najszybciej są podawane komunikaty dot. zakazu kąpieli w wybranych miejscowościach.

Źrodła:
poradnikzdrowie.pl
dziennikbaltycki.pl

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%