› bieżące
11:59 / 20.10.2015

Skandaliczne zachowanie pracowników i godna pochwały postawa Prezesa Spółdzielni "Nad Jarem"

Skandaliczne zachowanie pracowników i godna pochwały postawa Prezesa Spółdzielni

Powracamy do tematu zalanych fekaliami piwnic przy ulicy Broniewskiego. Informowaliśmy już o tym, że spółdzielnia ruszyła z obiecanym mieszkańcom remontem. Niestety, lokatorzy bloku po raz kolejny poprosili naszą redakcję o pomoc. Po naszej interwencji prezes Spółdzielni „Nad Jarem” spotkał się na wizji lokalnej z mieszkańcami. Doszło również do rękoczynów z pracownikami firmy, która wykonuje zlecenia dla Spółdzielni. Trzeba jednak przyznać, że zarząd Spółdzielni stanął na wysokości zadania, aby wreszcie tę sprawę zakończyć.

Cała sprawa powróciła w momencie, kiedy lokatorzy zadzwonili do nas z ponowną prośbą o interwencję w piwnicach bloku przy ul. Broniewskiego 1-7. Na miejscu okazało się, że w najbardziej zalanej piwnicy pracują mężczyźni firmy, która wykonuje różne usługi dla Spółdzielni. Do rękoczynów z jednym z pracowników doszło w momencie, kiedy nasz fotoreporter chciał zrobić zdjęcie wykonywanych prac. Chwilę później zadzwoniliśmy na policję i poprosiliśmy o interwencję elbląskich funkcjonariuszy. Zanim jednak policja dotarła, w dosłownie kilka minut mężczyźni opuścili pomieszczenie piwniczne. Opuszczali je tak szybko, że zapomnieli nawet oddać klucze właścicielce piwnicy. Świadkiem całego zdarzenia była dwójka osób dorosłych - właścicieli mieszkań.

Co robili mężczyźni w opisywanej piwnicy? Do końca nie wiadomo. Tłumaczyli, że zapchał się odpływ sanitarny, ponieważ jeden z lokatorów wyrzucił do toalety „szmatę”. Właściciele mieszkań prosili mężczyzn o wyjaśnienia, o pokazanie przyczyny zapchania. Próbowali również wytłumaczyć, że ich piwnice są notorycznie zalewane wodą wraz z fekaliami, informowali, że interweniowali w tej sprawie w Spółdzielni. Pracownicy odpowiedzi wyłącznie, że w piwnicy jest „burdel”. Trudno, żeby go nie było, skoro od wielu lat jest ona zalewana i podmywana.

Chwilę później po całym zdarzeniu udaliśmy się z jedną z właścicielek do prezesa spółdzielni „Nad Jarem”. Ten zareagował natychmiast. Był bardzo zaskoczony postawą pracowników firmy, która wykonywała usługi. Obiecał wyjaśnić całą sprawę i zaproponował spotkanie następnego dnia ze wszystkimi chętnymi mieszkańcami bloku przy ul. Broniewskiego 1-7. Wyraźnie zaznaczył, że problem z zalewaniem piwnic jest mu doskonale znany, że wykonał szereg działań, które pomogły mu ustalić przyczynę takiego stanu rzeczy.

- Sam bym się bardzo zirytował, gdyby u mnie w bloku występowała taka sytuacja – mówił na spotkaniu z lokatorką.

Następnego dnia pod jedną z klatek tłumnie zgromadzili się mieszkańcy całego bloku. Prezes spółdzielni dokładnie wytłumaczył, na czym polega problem, co zrobił dotychczas i jakie ma plany na przyszłość, aby ostatecznie problem rozwiązać. Naocznie oglądał piwnice, aktywnie słuchał i rozmawiał z mieszkańcami. Zapowiedział, że działania, polegające na odcięciu odpływu deszczowego od odpływu sanitarnego, potrwają jeszcze przez około 2 tygodnie. Jeżeli to nie przyniesie efektu, to w planach Spółdzielnia ma budowę specjalnej przepompowni.

Prezes odniósł się również do incydentu z dnia poprzedniego. Na spotkanie przyprowadził ze sobą właściciela firmy, którego pracownicy zachowali się skandalicznie nie tylko wobec fotoreportera naszej redakcji, ale i również wobec mieszkańców. Ten przeprosił i obiecał, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Trzymamy za słowo, aby nie powtórzyła się sytuacja podobna do tej, w jakiej uczestniczyliśmy w Spółdzielni „Zakrzewo”.

Co więcej – Prezes zobowiązał się do naprawy piwnic, które były zalewane przez wodę z odchodami. Każdy z mieszkańców musi teraz przygotować swoje pomieszczenie piwniczne do wejścia robotników i napisać odpowiednie pismo do Spółdzielni.

Cała sytuacja zakończyła się nad wyraz pozytywnie. Jesteśmy bardzo zaskoczeni miłą postawą Prezesa. Jego zachowanie jest godne naśladowania. Mamy nadzieję, podobnie jak mieszkańcy, że ta sprawa wreszcie znajdzie swój ostateczny finał. Postęp obiecanych prac będziemy monitorować na bieżąco.  

 

9
2
oceń tekst 11 głosów 82%

Powiązane artykuły

Woda, powódź, pływające ludzkie odchody, czyli piwnice Nad Jarem

20.07.2015 komentarzy 18

- Smród nie do opisania, o jakiejkolwiek higienie nawet nie ma co mówić – tak mieszkańcy bloków przy ul. Broniewskiego opisują to, co...

Po naszej interwencji: spółdzielnia Nad Jarem wykona generalny remont

08.09.2015 komentarzy 5

20 lipca na łamach naszej gazety poruszaliśmy problem, o którym zaalarmowali nas mieszkańcy bloku przy ul. Broniewskiego. W ich piwnicach rządził...