› dzieci i rodzina
12:54 / 19.11.2015

Sklepiki w szkole, a żywność w automatach – powracamy do tematu

Sklepiki w szkole, a żywność w automatach – powracamy do tematu

fot. Bartłomiej Ryś

Na łamach naszego portalu poruszyliśmy kilka dni temu temat żywności, której nie można sprzedawać w sklepikach szkolnych, ale nie ma problemu z dostępnością do rzeczy „zakazanych” w automatach. Otrzymaliśmy już odpowiedź od elbląskiego sanepidu. Jaka kara grozi za niedostosowanie się do Rozporządzenia Ministra Zdrowia?

Przypomnijmy: w jednym z elbląskich liceów wykonaliśmy zdjęcie automatu, w którym można kupić wszystko to, co nie jest dopuszczone do sprzedaży w sklepikach szkolnych. Mowa tu m.in. o napojach gazowanych i cukierkach. Próbowaliśmy dowiedzieć się, czy nie jest to swoistym paradoksem – po co nam Rozporządzenie (i zakazy), skoro w automatach dzieciaki mogą kupić wszystko to, na co mają ochotę?

Skontaktowaliśmy się z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Okazało się, że Rozporządzenie dotyczy całego terenu danej placówki, więc sytuacja przedstawiona na zdjęciu nie może mieć miejsca. Rzecznik prasowy MEN zaznaczył, że kontrolę nad placówkami (w kwestii produktów dostępnych na terenie szkół) sprawuje sanepid. Niezwłocznie skontaktowaliśmy się z elbląską jednostką.

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Elblągu wyjaśnia, że w każdym przypadku otrzymania informacji dot. nieprawidłowości w tym zakresie podejmowane są czynności kontrolne mające na celu potwierdzenie zasadności wniesienia interwencji – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.

Co grozi za sprzedaż środków spożywczych innych niż określonych w przepisach?

- Wysokość kary pieniężnej może być wymierzona do 5000 zł, nie mniej niż 1000 zł. Kary pieniężne wymierza, w drodze decyzji, właściwy państwowy wojewódzki inspektor sanitarny.

Ale to nie koniec kar.

- (…) dyrektor szkoły oraz dyrektor placówki (…) są uprawnieni do rozwiązania, bez zachowania terminu wypowiedzenia, umowy z podmiotem prowadzącym sprzedaż środków spożywczych lub działalność w zakresie zbiorowego żywienia dzieci i młodzieży, bez odszkodowania.

PSSE w Elblągu poinformował nas, że takie sytuacje, w placówkach nadzorowanych, nie zostały potwierdzone.

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Powiązane artykuły

Sklepiki mają zakaz. Automaty to „inna para kaloszy”

17.11.2015 komentarzy 2

„Chcesz kupić dobry staff?” „A co masz?” „Dwie jagodzianki i jedną drożdżówkę”. Internauci nie zostawiają suchej nitki...