Projekt ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności miałby wprowadzić obowiązek współpracy pomiędzy właścicielami hipermarketów a organizacjami pożytku publicznego. Dzięki temu tony jedzenia zamiast się marnować – byłyby wykorzystane do właściwych celów.

W Polsce rocznie marnowane jest 8.972.000 ton jedzenia. Oznacza to, iż na jednego mieszkańca kraju przypada powyżej 200 kilogramów marnowanej żywności. Wiele produktów, które są jeszcze zdatne do spożycia często są wycofywane z obrotu przez zbliżającą się datę utraty przydatności, czy chociażby estetykę np. naruszone opakowanie.

W Elblągu największą siecią oferującą artykuły spożywcze jest Biedronka. Skontaktowaliśmy się więc z nimi, by sprawdzić, co się dzieje z żywnością, która nie zdąży się sprzedać.

Zgodnie z polityką naszej firmy w zakresie gospodarowania żywnością obecnie nie praktykujemy przekazywania darowizn artykułów spożywczych o krótkim terminie przydatności. Nasza polityka w tym obszarze warunkowana jest kwestiami związanymi z bezpieczeństwem żywności

– poinformował nas rzecznik prasowy Jeronimo Martins Polska S.A.

Dodał także, że aktualnie pracują nad dostosowaniem procedur wewnątrz firmy, aby umożliwić przekazywanie tego typu darowizn w sposób bezpieczny dla obdarowanych. - Kluczowe jest jednak ich zintegrowanie z procesami, dzięki którym Biedronka wdrożyła system ISO 22000, definiujący wymagania w zakresie systemów zarządzania bezpieczeństwem zdrowotnym żywności dla wszystkich uczestników łańcucha dostaw – informuje biuro prasowe.

Projekt ustawy uregulowałby kwestię marnotrawstwa jedzenia dla wszystkich podmiotów. Właściciele hipermarketów przekazywaliby jedzenie odpowiednim organizacjom, które zajmują się dożywianiem osób bezdomnych i potrzebujących. W zamian za to otrzymywaliby odpowiednie ulgi podatkowe.

Co na to posłowie? Przekonamy się niebawem.