› bieżące
11:00 / 16.04.2014

Skutery w dalszym ciągu są zagrożeniem na drodze? Kierowcy mają już dość

Skutery w dalszym ciągu są zagrożeniem na drodze? Kierowcy mają już dość

fot. Konrad Kacprzak

Sezon wiosenno-letni to nie tylko piękna pogoda, wysokie temperatury, ale też i nowe zagrożenia na drodze. Skutery, bo o nich będzie mowa, dla wielu kierowców samochodów to przekleństwo. Duża część osób twierdzi, egzamin na prawo jazdy kat. AM powinien być bardziej rygorystyczny.

Jak wyglądało uzyskiwanie uprawnień do kierowania skuterami wcześniej, przed zmianą przepisów w roku 2013? Było to bajecznie proste. Wystarczyło, że osoba, która ukończyła 13 lat zgłosiła taką chęć do wychowawcy w swojej szkole. Egzamin składał się z dwóch części – teoretycznej (25 pytań, 30 minut) oraz praktycznej. Wszystkie niezbędne procedury, włącznie ze szkoleniem oraz egzaminem odbywały się w szkole pod okiem nauczyciela wychowania komunikacyjnego uprawnionego przez dyrektora szkoły. I to w zasadzie wszystko. Po pozytywnym wyniku obu części dyrektor placówki bezpłatnie wydawał kartę motorowerową.

Co to oznaczało? Powiedzmy to sobie wprost – młoda osoba, która nie miała żadnego szczegółowego przeszkolenia praktycznego mogła po drogach publicznych poruszać się pojazdem mechanicznym z silnikiem spalinowym do 50 cm sześciennych oraz nieprzekraczającym 4 kW mocy. Osoba kierująca takim pojazdem z racji ograniczenia elektronicznego mogła jeździć z prędkością maksymalnie 45 km/h.

Jakie były tego efekty? Dotarliśmy do raportu zdarzeń drogowych w Polsce za rok 2012 z udziałem motorowerzystów. Uczestniczyli oni w 2036 wypadkach, przyczynili się do powstania 903 zdarzeń drogowych, w których zginęło 49 osób, a 985 osób doznało obrażeń ciała. Z analizy wieku sprawców-motorowerzystów wynika, że osoby w przedziale wiekowym 15-17 lat byli sprawcami aż 217 wypadków (24% ogółu). Natomiast druga grupa wiekowa 60+ cechowała się największą ilością osób śmiertelnych wśród wszystkich zdarzeń – dla co 6 osoby takie zdarzenie kończyło się tragicznie.

Prawdopodobnie dzięki tego typu raportom postanowiono zmienić zasady uzyskiwania uprawnień do kierowania skuterami i quadami. Od stycznia 2013 aby poruszać się tego typu pojazdami trzeba zapisać się na kurs prawa jazdy kategorii AM, a następnie zdać egzamin państwowy w WORD. Taki kurs przeprowadza w Elblągu między innymi Ośrodek Szkolenia Kierowców „Tomasiak”. Według przepisów aby zdobyć kategorię AM trzeba zaliczyć 10 godzin teorii oraz 10 godzin praktyki. „Tomasiak” wykonuje takie szkolenie w cenie 500 zł. Egzamin w WORD również kosztuje – odpowiednio 30 zł za teorię oraz 140 zł za praktykę. Łącznie więc na uzyskanie uprawnień do kierowania skuterem o pojemności silnika do 50 cm3, o mocy maksymalnej 4kW i prędkości maksymalnej 45 km/h musimy wydać 670 zł.

Wszystkie te zmiany miały na celu poprawienie bezpieczeństwa na drodze. Daje się jednak słyszeć głosy, jakoby podana wyżej suma jest zdecydowanie za duża, więc dużo ludzi młodych decyduje się na jazdę bez wymaganych uprawnień. Stwarza to jeszcze większe zagrożenie na drodze, niż było to wcześniej. Zapytaliśmy rzecznika prasowego elbląskiej policji jak wygląda sytuacja ze skuterami na elbląskich drogach.

Według uzyskach informacji od Krzysztofa Nowackiego, prócz zaostrzenia przepisów regulujących uzyskanie uprawnień, zaostrzyły się również kontrole drogowe osób poruszających się na motorowerach. Policja podczas kontroli sprawdza przede wszystkim trzeźwość kierującego (zdarzają się przypadki, że są oni pod wpływem) ale i również stan techniczny pojazdu. Nowacki przyznaje, że zdarzają się przeróbki maszyn, które powodują zwiększenie pojemności skokowej silnika do 60, 70, a nawet 80 cm3. W przypadku wykrycia takiej modyfikacji kierującemu zabierany jest dowód rejestracyjny, a sam pojazd jest kierowany na dodatkowe badanie techniczne. Ważna rzecz: nawet jeżeli kierujący posiada prawo jazdy kat. A (uprawniające do kierowania motocyklami) to i tak nie ma on prawa poruszać się skuterem, którego pojemność silnika przekracza tę zapisaną w przepisach (50 cm3). Najczęściej taki pojazd nie przechodzi badań technicznych z prostego względu - aby podnieść pojemność silnika niezbędna jest zmiana choćby cylindrów w silniku. Po kontroli właścielom po prostu nie chce się montować z powrotem starego osprzętu ażeby pojechać tylko i wyłącznie na kontrolne badanie i odzyskać dowód.

Jeżeli natomiast zostanie złapana osoba kierująca skuterem bez wymaganych uprawnień (kat. AM) to odpowiada ona zgodnie z przepisami kodeksu ruchu drogowego. Za pierwszym razem wystawiany jest mandat w wysokości 500 zł. Przy nastepnych kontrolach (i dalszego braku uprawnień) każdorazowo wystawiany jest wniosek do sądu o ukaranie takiej osoby. Rekordzista zapłacił 5000 zł kary, gdy po raz piąty kierował pojazdem bez prawa jazdy.

2
7
oceń tekst 9 głosów 22%