› bieżące
16:30 / 18.11.2016

Śledztwo w sprawie incydentu z udziałem Ryszarda Rynkowskiego

Śledztwo w sprawie incydentu z udziałem Ryszarda Rynkowskiego

fot. archiwum elblag.net

Prokuratura Rejonowa w Brodnicy prowadzi postępowanie związane z piosenkarzem Ryszardem Rynkowskim. Śledczy chcą ustalić, czy artysta mógł zgodnie z prawem posiadać amunicję, którą zabrali z miejsca zdarzenia policjanci. Nie ma on jednak statusu podejrzanego.

Do incydentu doszło we wtorek po godz. 23 przed domem muzyka niedaleko Brodnicy. Wezwani na miejsce policjanci zastali go z bronią. Zanim ją oddał, musieli odbyć z nim kilkudziesięciominutową rozmowę. Według nieoficjalnych doniesień był pod wpływem alkoholu. – Zatrzymany nie był poddawany badaniu alkotestem. Został przewieziony na konsultacje do lekarza specjalisty. W tej sprawie nie było żadnego pokrzywdzonego i nie ma podejrzenia o popełnienie żadnego przestępstwa. O ewentualnych dalszych czynnościach będzie decydowała prokuratura – mówiła wcześniej Onetowi Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Brodnicy.

Wiadomo już, że prokuratura zajmie się jednak jednym wątkiem związanym z tą sprawą. Chodzi o naboje do broni, którą artysta nabył legalnie i ma na nią pozwolenie. – Śledztwo jest wszczęte w sprawie art. 263 par. 2 kodeksu karnego, czyli nielegalnego posiadania amunicji. Mamy uzasadnione podejrzenie, więc chcemy to zweryfikować. Chcielibyśmy powołać biegłego, który by to stwierdził. A żeby to zrobić, musieliśmy wszcząć śledztwo – tłumaczy Onetowi Alina Szram, szefowa brodnickiej prokuratury.

Dodaje też, że amunicję można kupować na podstawie pozwolenia na broń, które artysta ma. Badany wątek będzie dotyczył tego, czy naboje pasują do tej konkretnej broni. – Śledztwo dotyczy trzech sztuk amunicji. Dopiero po przedstawieniu opinii biegłego będziemy decydować o ewentualnym postawieniu zarzutów Ryszardowi R. Obecnie nie ma on statusu osoby podejrzanej. W tej chwili nie ma żadnych przesłanek, żeby na podstawie podejrzeń i sugestii stawiać zarzut. Do tego musimy mieć jakieś podstawy – zaznacza Alina Szram.

Ryszard Rynkowski jest już w domu po incydencie z jego udziałem. – Na pewno jest lekko zdenerwowany, ale chyba każdy by się czuł tak samo. Tego się jednak nie da odkręcić. Będzie musiał sobie z tym poradzić – mówi menedżer artysty Bogdan Zep.

Źródło: www.onet.pl

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%