› bieżące
11:48 / 27.10.2014

"Smoleńsk! Pamiętamy!" Kopacz odpowiada: "Pracowałam tam dzień i noc"

fot. Bartłomiej Ryś

- Ja, w przeciwieństwie do tych, co tylko pamiętają, ja tam pracowałam dzień i noc i w warunkach, których żadnemu z Państwu bym nie życzyła - tak odpowiada Ewa Kopacz na okrzyki, którymi przywitali ją mieszkańcy Pasłęka. Ewa Kopacz spotyka się z mieszkańcami Polski w ramach cyklu "Platforma bliżej ludzi". W Pasłęku (warmińsko-mazurskie) na jej wizytę wybrali się przeciwnicy PO. Kilkoro z nich po wejściu premier zaczęło skandować: "Smoleńsk pamiętamy! Hańba!"

Szybka odpowiedź

Premier nie czekała, aż głosy ucichną. Szybko odpowiedziała na zarzuty krzyczących. - Ja, w przeciwieństwie do tych, co tylko pamiętają, ja tam pracowałam dzień i noc w warunkach, których żadnemu z państwa bym nie życzyła - powiedziała na wstępie.

Zaraz po tym premier uzasadniła, dlaczego było to tak trudne przeżycie. - Sama, będąc lekarzem, przeżywałam wiele przykrych historii, bo pracowałam jako lekarz sądowy, ale wtedy, kiedy pojechałam do Smoleńska, to sytuacja przerosła nawet moje wyobrażenia - wspominała.

Przekopana ziemia kością niezgody

Ewa Kopacz zmierzyła się również z zarzutami, że przekopana ziemia w Smoleńsku to kłamstwo. - To, że przekazałam opinii publicznej, że przekopano na metr ziemię, wynikało z tego, że każdego dnia przywożono worki ze szczątkami. Worki, które były pobrudzone i ziemią i paliwem lotniczym. To były kawałki narządów, to były ręce nogi. Kiedy zapytałam, skąd to przywozicie, odpowiedziano mi - bo ja byłam w Moskwie, a nie w Smoleńsku - przekopujemy ziemie i przywozimy to, co wykopali - mówiła.

Premier wyjaśniła, że wszystko to miało na celu identyfikację genetyczną szczątków po to, żeby robić dostawki do grobów. Dodała również, że wspomnienie Smoleńska to dla niej wyjątkowo przykry moment. - Bo wtedy, kiedy ja tam pracowałam, inni przyjechali do Warszawy robić największą politykę, tak to mniej więcej wyglądało. I ci dzisiaj mają największą legitymację, żeby osądzać tych, którzy tam byli - powiedziała łamiącym się głosem.

Źródło: www.gazeta.pl

Szersza relacja ze spotkania Ewy Kopacz w Pasłęku - już wkrótce w naszym serwisie.

5
3
oceń tekst 8 głosów 63%