SNB zdecydował o kolejnym cięciu stóp. Frankowcy mają powody do zadowolenia?
Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) po raz raz kolejny obniżył stopy procentowe – tym razem do wartości ujemnych. W efekcie, dziś za franka szwajcarskiego trzeba zapłacić już niespełna 3,50 zł. To wynik, jakiego nie spodziewali się analitycy.
Ujemne stopy procentowe w Szwajcarii stały się faktem SNG broni kursu franka szwajcarskiego na poziomie 1,20 euro
Bank centralny zdecydował o kolejnym obniżeniu stóp procentowych. Trzymiesięczny LIBOR sięga dzisiaj wartości -0,75% do 0,25%. W ocenie szwajcarskich władz monetarnych – jeśli będzie to niezbędne powinniśmy spodziewać się kolejnych zmian.
Zgodnie z raportem banki.pl, po decyzji podjętej przez Szwajcarski Bank Narodowy kurs franka osłabił się o 0,3% i dziś trzeba za niego zapłacić ok. 3,50 zł.
Decyzja SNG została po wywołana obniżeniem stopy depozytowej przez Europejski Bank Centralny; Szwajcaria spodziewa się, że w ten sposób skutecznie wyhamuje napływ kapitału ze strefy euro do kraju.
Koszty obsługi kredytów we franku spadną?
W ocenie głównego ekonomisty Banku Gospodarstwa Krajowego decyzja o kolejnym obniżeniu stóp procentowych franka szwajcarskiego będzie miała pewny, chodź niewielki wpływ na portfele frankowców. W skali makroekonomicznej zmiana nie będzie odczuwalna; nieco tańszy frank może być dostrzegalny dla przedsiębiorców, którzy współpracują ze szwajcarskim biznesem.
Tomasz Kaczor z BGK wskazuje, że to co dzieje się w tej chwili w Szwajcarii jest pewnym wskaźnikiem problemu z jakim boryka się światowa gospodarka.
Bank centralny stara się powstrzymać narastającą deflację swojej waluty szczególnie teraz, kiedy dostrzegalny jest napływ kapitału, który umacnia pozycję franka szwajcarskiego.
Zdaniem analityka decyzja podjęta przez bank Szwajcarii nie będzie miał przełożenia na decyzje podejmowane przez Radę Polityki Pieniężnej. Obniżenie stóp procentowych za granicami Polski jest na ogół równoznaczne z podwyżką stóp w naszym kraju; samo zjawisko należałoby traktować jednak z przymrużeniem, ponieważ nie oddziałuje na tzw. warunki ilościowe naszej gospodarki.
Czytaj również: Kredyt gotówkowy - jak wybrać rozsądnie?