Sonda: czy Elbląg jest zagrożony atakiem terrorystycznym?
Ostatnie wydarzenia we Francji i w Belgii pokazały, że nic i nikt nie powstrzyma członków tak zwanego „państwa islamskiego” przed chociażby zdetonowaniem bomby w miejscu publicznym pełnym niewinnych osób. Postanowiliśmy przeprowadzić sondę uliczną, w której to zapytaliśmy elblążan, czy czują się zagrożeni w kontekście terrorystów. Niestety, wśród osób zdarzyły się również takie, które stwierdziły, że nie mają zdania na ten temat lub, co gorsza, „ten temat ich nie dotyczy”.
Poniższa sonda uliczna doskonale pokazuje, w jakim miejscu jest Elbląg i jego mieszkańcy. Jak słusznie stwierdził jeden z przechodniów, tutaj nic się nie dzieje, nikt tu nawet nie myśli o terrorystach. Większość mieszkających tu osób nie posiada własnego zdania (bądź nie chce o nim mówić) – stąd być może tak duża popularność portali internetowych, w których to można powiedzieć to, co się myśli lecz... anonimowo.
Odpowiedzi pokroju „nie mam zdania” lub „nie interesuję się tym” pokazują zatrważającą prawdę – na co dzień nie elblążanie nie zastanawiają się nad bezpieczeństwem swoim i swoich bliskich. Tak dużo mówi się o emigracji, Polacy (w tym olbrzymia grupa mieszkańców Elbląga) masowo wyjeżdżają za granicę bądź do innych, większych miast. A tam, co przyznało już kilkoro rozmówców, zagrożenie atakami terrorystycznymi występuje.
Na wyróżnienie zasługuje wypowiedź młodego elblążanina, który na pytanie o to, czy czuje się bezpiecznie w Elblągu w aspekcie ataków terrorystycznych odpowiedział, że... nie interesuje się polityką. Pozostawiamy to bez komentarza, ale do głębszego przemyślenia.