Sposób na podwyżki cen paliw
Sytuacja staje się coraz gorsza: ceny paliwa sięgają już bariery 6 zł i wszystko wskazuje, że niedługo ją przekroczą. Na drogach ubywa pojazdów – część kierowców rezygnuje z jazdy. Można jednak postarać się, by uzyskać wymierne oszczędności w baku i portfelu bez rezygnowania z jazdy samochodem: wystarczy prowadzić w odpowiedni sposób i dbać o stan techniczny pojazdu.
Przede wszystkim przewidywać
Nawet najoszczędniejszy samochód nie będzie zużywał małej ilości paliwa, jeśli nie będziemy mu w tym pomagać. Dlatego w ruchu miejskim, gdzie co kilkaset metrów zatrzymujemy się na światłach, nie ma potrzeby rozpędzać się do większej niż dozwolona prędkości i hamować tuż przed skrzyżowaniem, tym bardziej, że wolniej jadące pojazdy dogonią nas, gdy będziemy oczekiwali na zmianę światła. By zaoszczędzić paliwo wystarczy szybko i dość dynamicznie ruszyć ze skrzyżowania, rozpędzając się do dozwolonej prędkości (osiągnięcie wyższej prędkości wymaga zużycia większej ilości paliwa).
Dojeżdżając do skrzyżowania lub korka, nie warto rozpoczynać hamowania 30 metrów przed stojącymi autami. Taka czynność nie poprawia przepustowości drogi i nie skraca podróży, a grozi kolizją, jeśli hamowanie rozpoczniemy za późno – przyczynia się też do zwiększenia zużycia tarcz i klocków hamulcowych. Puszczenie pedału gazu i wytracanie prędkości przez hamowanie silnikiem to nie tylko mniejsze zużycie hamulców i oszczędność paliwa, ale też mniejsze ryzyko kolizji – szczególnie wtedy, gdy jezdnia jest śliska.
Jeśli dojeżdżamy do skrzyżowania, na którym właśnie zapaliło się zielone światło, powinniśmy nieco zwolnić. Ruszające na skrzyżowaniu pojazdy nie rozpędzą się do naszej prędkości w dwie sekundy – trzeba więc odpowiednio wcześnie puścić pedał gazu, by zbliżyć się do poprzedzającego pojazdu w odpowiednim momencie. W takiej sytuacji nie tylko oszczędzamy dzięki hamowaniu silnikiem, ale też nie musimy zużywać paliwa na rozpędzenie się z 0 do 80 km/h, ale np. z 50 do 80 km/h, a pamiętajmy, że w czasie rozpędzania się samochodu, zużywa on kila razy więcej paliwa, niż w trakcie jazdy z jednostajną prędkością.
Wyprzedzaj tylko gdy musisz
Poza miastem, gdzie jest wiele dróg jednojezdniowych, zmniejszenie zużycia paliwa uzyskamy przez ograniczenie wyprzedzania innych samochodów. Wyprzedzanie, by było bezpieczne, powinno trwać jak najkrócej. W trakcie tego manewru wykorzystywane są pełne możliwości silnika. Nie wpływa to jednak korzystnie na zużycie paliwa. Poza tym wyprzedzenie jednego samochodu sprawia, że przesuwamy się jedynie o jedno miejsce do przodu w „jadącym korku”. Jeśli po drodze planujemy postoje, cała uzyskana przez nas „przewaga” przepada – jednocześnie jazda bez robienia przerw co dwie godziny jest niebezpieczna! Lepiej jechać o kilka kilometrów na godzinę wolniej, niż byśmy chcieli, ale zaoszczędzić na paliwie i nie ryzykować.
Prędkość też ważna
Podróż z Warszawy do Poznania z prędkością 50 km/h byłaby męczarnią (chociaż średnia prędkość podróży jest niewiele większa). Musimy jednak zdać sobie sprawę, że nadrabianie strat powstałych w korkach na autostradzie nie da nam takich korzyści, jakich byśmy oczekiwali.
Podczas jazdy z dozwoloną prędkością 140 km/h, samochód zużywa o ok. 20 proc. więcej paliwa, niż przy 120 km/h. Zakładając, że rozpoczniemy podróż w Strykowie i zakończymy ją w Świecku, jadąc samochodem z silnikiem Diesla 140 km/h zużyjemy o prawie 4 litry paliwa więcej. Oznacza to, że zaoszczędzenie 26 minut jazdy będzie kosztowało nas ponad 20 zł (czas przejazdu przy 120 km/h to 3 godziny i 2 minuty, zaś przy 140 km/h – 2 godziny i 36 minut). A choćby wyprzedzające się ciężarówki sprawią, że nie będziemy w stanie jechać bez przerwy z prędkością 140 km/h.
Duży wzrost zużycia paliwa powyżej 100 km/h wynika z oporu stawianego przez powietrze. Dlatego też ważne jest, by zdejmować nieużywane bagażniki dachowe i nie stosować innych elementów, które mogą zaburzyć przepływ powietrza wokół pojazdu.
Sprawne auto bardziej oszczędne
Nie tylko styl jazdy ma wpływ na zużycie paliwa – używanie klimatyzacji, ogrzewania foteli, podgrzewania szyb i innych odbiorników prądu sprawia, że silnik jest bardziej obciążony i zużywa więcej paliwa. Niesprawne hamulce, zawieszenie i układ przeniesienia napędu, podobnie jak zbyt niskie ciśnienie w oponach, zwiększają opór, z którym musi walczyć jednostka napędowa.
Warto również zrezygnować z przewożenia zbędnych przedmiotów w bagażniku – kierowcy ciężarówek doskonale wiedzą, że bez towaru ich pojazdy zużywają znacznie mniej paliwa. W przypadku aut osobowych oszczędność nie jest oszałamiająca, ale pojazd lżejszy o kilkadziesiąt kilogramów będzie zużywał o 2-4 proc. mniej paliwa.
Trasa przejazdu
Poruszając się regularnie daną trasą jesteśmy w stanie zauważyć, gdzie tworzą się korki, w których tracimy czas i paliwo. Czasami warto poszukać objazdu, który nie tylko skróci czas jazdy, ale zmniejszy wydatki na paliwo niepotrzebnie zużyte w korku. Czasami lepiej pojechać drogą powiatową, która przebiega niedaleko od krajowej, ale jest na niej mniejszy ruch, i nie tworzą się korki.
Do powyższych wskazówek dodamy jeszcze tylko dwie, o których warto przypomnieć:
– nie nagrzewaj silnika – silnik najszybciej rozgrzewa się podczas jazdy, więc należy ruszyć kilka sekund po odpaleniu samochodu,
– wyłączaj silnik przed przejazdami kolejowymi - już po kilkunastu sekundach od wyłączenia motoru zaczynamy oszczędzać, a postój przed przejazdem trwa często kilka minut.
Każdy z wymienionych czynników ma stosunkowo niewielki wpływ na zużycie paliwa. Jednak po połączeniu ich okazuje się, że wydatki na paliwo w skali miesiąca mogą znacząco zmaleć, a w dodatku układ hamulcowy, opony i przeniesienie napędu będą zużywały się wolniej.
www.carfocus.pl