Spotkanie opłatkowe Związku Sybiraków w Elblągu (+ zdjęcia)
fot. Marcin Mongiałło
Wczoraj (11 stycznia) w sali bankietowej Eden przy ulicy Królewieckiej odbyło się spotkanie opłatkowe Związku Sybiraków w Elblągu.
Wśród licznie zaproszonych gości obecni byli m.in. kapelan Sybiraków, proboszcz kościoła pw. Świętego Rafała Kalinowskiego w Elblągu ks. Wojciech Zwolicki, zastępca szefa sztabu do spraw operacyjnych 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Króla Kazimierza Jegiellończyka płk wojciech Jakiel, Anna Nadarzyńska z Oddziału IPN w Gdańsku, zastępca komendanta miejskiego policji w Elblągu nadkomisarz Marcin Grabowski, dyrektor Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Osób Niepełnosprawnych w Elblągu Iwona Orężak, dyrektor Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Elblągu Beata Tuzimek, wicedyrektor Lucyna Puźmirowska oraz była dyrektor tej placówki oświatowej Jolanta Stańczak-Dziuda, prezes Związku Inwalidów Wojennych w Elblągu Kazimierz Kotowski, prezes Stowarzyszenia Miłośników Lwowa, Wilna i Ziemi Wołyńskiej w Elblągu Natalia Warda, Józef Nowicki z zarządu okręgowego ze Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych (ZKRPiBWP) w Elblągu.
Organizatorami spotkania opłatkowego był prezes zarządu Związku Sybiraków Oddział w Elblągu Czesław Żukowski oraz wiceprezes Związku Zygmunt Warda. W spotkaniu uczestniczyło kilkudziesięcu Sybiraków przybyłych na tę okoliczność z oddziałów terenowych, także spoza Elbląga, jak również licznie zaproszeni goście.
Spotkanie uświetnił występ artystyczny młodzieży z Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Elblągu. Prezes Zarządu Związku Sybiraków w Elblągu Czesław Żukowski przekazał wszystkim Sybirakom okolicznościowe życzenia:
W imieniu własnym i całego Zarządu Związku Sybiraków składam wszystkim Sybirakom wyrazy głębokiego szacunku oraz życzenia zdrowia, spokoju, radości, wzajemnego zrozumienia oraz wielu szczęśliwych chwil w gronie rodzinnym. Niech ten szczególny czas przepełniony będzie miłością, szacunkiem i błogosławieństwem Bożym. Niech omijają Państwa troski i smutki dnia codziennego. Niech 2017 rok przyniesie to, co najcenniejsze; dobre zdrowie, pomyślność oraz spełnienie marzeń i planów.
W trudnym życiu syberyjskich zasłańców, znaczonym głodem i chłodem, ciężka pracą, aresztowaniami oraz prześladowaniami, kłopotami ze zdrowiem, a czestokroć śmiercią, raz po raz pojawiały się jeszcze inne przykre dla nich doświadczenia. To wszystko, w miejscu oddalenia od stron rodzinnych, przy trudnych warunkach bytowych na zesłaniu, nie sprawiło jednak, że zapominali oni o świątecznych tradycjach, w których wyrośli. Wiadomo, że wszelkiego rodzaju praktyki religijne były na zesłaniu zabronione, a niejednokrtonie za ich uprawianie groziły surowe kary i rózne szykany. Mimo to nie porzucili oni wyznawanej religii, a można nawet powiedzieć, że właśnie w tych trudnych warunkach zesłańczego losu wiara ta odradzała się i w niej odnajdywano nadzieję na lepszy los oraz powrót do kraju.