› poradnik
01:17 / 07.06.2019

Sprawdź VIN i uniknij kłopotów

Sprawdź VIN i uniknij kłopotów

Sprawdzenie numeru VIN samochodu to podstawowy krok przed zakupem używanego pojazdu, jednak wiele osób traktuje to zadanie zbyt wąsko. Sprawdzenie VIN-u to nie sprowadza się jedynie do weryfikacji policyjnych baz danych pod kątem kradzieży – można z tego numeru wycisnąć znacznie więcej.

Podstawa, czyli historia samochodu

Numer VIN teoretycznie jest niezmienny przez cały okres eksploatacji pojazdu. Dopuszcza się oczywiście przeszczepy z aut o innych numerach, to jednak na tyle znacząca ingerencja, że dla większości kupujących samochód po takiej operacji w ogóle nie będzie brany pod uwagę przy zakupie. Większość aut zresztą takich napraw nie przechodzi, bo byłyby one nieopłacalne. Masz więc przed sobą numer, który pozwala zidentyfikować pojazd bez względu na kraj, w którym aktualnie jeździ i bez względu na to, ile razy zmieniali się właściciele i rejestracje. Do tego numeru przypisywane są wszystkie szkody ubezpieczeniowe, zdarzenia drogowe, przestępstwa, z którymi kojarzony jest pojazd, ale też przeglądy okresowe czy naprawy w ASO. Dla uproszczenia zwykle podaje się w tych procedurach aktualny numer rejestracyjny, ale i tak ewidencja zawsze uwzględnia również VIN. Sprawdzenie VIN na carVertical albo w podobnym serwisie pozwoli więc zajrzeć w przeszłość pojazdu.

VIN w wykrywaniu zmian

VIN jest numerem o tyle ciekawym, że pozwala też opisać sporą część elementów samochodu. Będzie w nim zapisany na przykład fotel kubełkowy, reflektory ksenonowe, wersja wyposażenia standardowego, typ użytych felg albo kilka innych szczegółów w zależności od marki i algorytmu tworzenia numeru VIN. Dysponując dekoderem albo po prostu listą opisową z serwisu danej marki, można punkt po punkcie sprawdzić kilka istotnych punktów. Ktoś zamienił skórzaną tapicerkę na zwykłą? Wymontował reflektory przeciwmgłowe, zmienił lampy albo podmienił koła? Większość tych zmian uda się wykryć w kilka minut i oczywiście nie będą one świadczyły o tym, że dany egzemplarz nie jest wart zainteresowania, ale może zmienić to spojrzenie na cenę.

Jak sprawdzać VIN?

Sprawdzenie VIN-u to tak naprawdę trzy czynności. Po pierwsze trzeba zamówić raport na temat historii auta. Ujawni on wypadki, zmiany stanu licznika i oczywiście ewentualne kradzieże. Po drugie należy zdekodować VIN i zweryfikować wyposażenie fabryczne z zastanym. Po trzecie, należy się upewnić, że VIN wybity we wszystkich miejscach w samochodzie (jest ich co najmniej kilka w każdym egzemplarzu) jest identyczny, a jeśli nie jest, to trzeba dowiedzieć się, z czego wynikają różnice.

Najwięcej problemów rodzi zwykle sprawdzanie VIN i historii auta, choć w zasadzie jest to najprostsza czynność. Problemy wynikają z nadmiernej oszczędności – wiele osób, zamawiając pakiet, wybiera ten najtańszy, a więc weryfikowana jest mniejsza ilość źródeł. To w oczywisty sposób może doprowadzić do pominięcia jakichś ważnych wydarzeń i zafałszowania historii samochodu. Nie zawsze oczywiście trzeba będzie na przykład sprawdzać bazy amerykańskiej policji, ale ograniczenie się do sprawdzenia wyłącznie kraju pochodzenia może być błędem – samochody często zmieniają kraj rejestracji więcej niż raz i w każdej bazie może po nich pozostać jakiś ślad.

Czego nie robić przy sprawdzaniu numeru VIN?

Poza wyborem zawsze najtańszego pakietu weryfikacji, można przy sprawdzeniu VIN popełnić jeszcze inne błędy: wybrać niewłaściwy zakres do weryfikacji, nie sprawdzić zgodności numeru w dowodzie i na nadwoziu we wszystkich miejscach, bardzo często też kupujący całkowicie ignorują dekodowanie VIN, stwierdzając, że skoro po listę kodów trzeba iść do dealera, to jest to skórka za wyprawę. Nie jest. Historia samochodu, którą ujawniają raporty, to tylko część „oficjalna”. Inne zmiany, które nie wymagają rejestracji w ewidencjach, ale wpływają na wartość pojazdu, łatwo przeoczyć, jeśli całe sprawdzenie VIN-u ograniczy się tylko do raportu. I oczywiście – to właśnie sprawdzenie VIN w bazach policji i mechaników będzie zawsze pierwszym etapem i tego pominąć nigdy nie wolno, nawet przy kupowaniu samochodu za tysiąc złotych na dojazdy do pracy, ale na tych podstawowych czynnościach nie warto poprzestać.

I w tym miejscu jeszcze jedna ważna uwaga: sprawdzając numer VIN przez zewnętrzną firmę, warto wybrać sprawdzonego partnera. Pojawiające się na forach ogłoszenia typu „sprawdzę VIN”, nawet jeśli są prawdziwe, to zwykle dają tylko szczątkowe informacje. Im bogatsza baza danych, tym więcej będzie można dowiedzieć się o pojeździe, a jeśli uda się potwierdzić te same dane w różnych bazach, to wynik będzie miał jeszcze większą moc.

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%