Stał na środku jezdni z małym dzieckiem, a obok niego przejeżdżały samochody
„Czegoś takiego jeszcze nie widziałem” – opowiada nasz Czytelnik, który wczoraj (28 lipca) jechał samochodem do hospicjum przy ulicy Toruńskiej. „Na środku jezdni stał mężczyzna w średnim wieku, a obok niego małe dziecko. Mężczyzna – chyba tatuś – za nic sobie miał przepisy o ruchu drogowym, narażając przy tym życie i zdrowie dziecka.
Był wielce zdziwiony, gdy dałem mu znak, by przeszedł do chodnik. Zdziwiony i obrażony, bo zignorował moją prośbę. Przycisnął tylko dziecko do siebie i kontynuował rozmowę ze stojącymi obok, jak sądzę, znajomymi – kontynuuje pan Józef, 62-letni elblążanin.
Nasz rozmówca widział w swoim życiu na drodze wiele. Często stykał się z niefrasobliwością zarówno kierowców jak i pieszych, ale z opisanym powyżej przypadkiem zetknął się po raz pierwszy.
A Państwo?