Start bez porażki w nowym roku. Beniaminek postraszył faworyta
fot. archiwum elblag.net
Ciężkie chwile w Kobierzycach przeżywały zawodniczki Kram Startu Elbląg. Szala zwycięstwa przechylała się to na jedną, to na drugą stronę i do końcowych fragmentów spotkania, nie wiadomo było, kto wywalczy komplet punktów. Elblążanki dopiero na dziesięć minut przed końcem przejęły kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi, ale był to moment kluczowy dla losów rywalizacji i przyjezdne przedłużyły serię wygranych rozpoczętą jeszcze w poprzednim roku do 7 po pokonaniu dzielnie walczącego beniaminka z Kobierzyc 31 do 26. Utrzymały zatem 5 pozycję w Superlidze, ale dla układu tabeli bardzo istotne będą nadchodzące mecze z Energą Koszalin oraz Zagłębiem Lubin.
Tabela PGNiG Superligi kobiet rozstąpiła się na dwie części: 7 drużyn, które walczą o czołową "6" oraz 5, które do końca walczyć będą o uniknięcie relegacji. Pojedynek Kram Startu z Kobierzycami był potyczką jednego z pretendentów do medalu z najlepszą z najsłabszych drużyn Superligi, która jak na nowicjusza poczyna sobie nie najgorzej. Rywalkom z górnej półki reprezentantki Dolnego Śląska do tej pory ulegały wyraźnie, natomiast z niżej notowanymi klubami radziły sobie ze zmiennym szczęściem, ale trzykrotnie odnosząc zwycięstwo. To dawało im przed 14 kolejką pozycję ósmą, ale ze stratą aż 10 punktów do siódmej Energi Koszalin. To jednak, co jest największym mankamentem zespołu z Kobierzyc, to gra przed własną publicznością. Ani razu (z 6 prób) nie udało się wykorzystać piłkarkom KPR roli gospodarza i trzeba przyznać, że najbliżej tego celu były właśnie w meczu ze spóźnionym zespołem Startu, który do gry wszedł prosto z autobusu. Długa podróż z pewnością miała swój wydźwięk i wpływ na to, co przez długie minuty działo się na parkiecie. Przyjezdne wytrzymały jednak napór, trudne momenty i odwróciły niekorzystny trend z początku spotkania w samej jego końcówce, dzięki czemu - licząc kolejki rozegrane w ubiegłym roku - mają na swoim koncie najdłuższą serię w tym sezonie: 7 kolejnych zwycięstw. Ostatni raz elblążanki przegrały w 7 kolejce z Vistalem.
W mecz zdecydowanie szybciej weszły gospodynie, które w trakcie pierwszych 4 minut, aż 3 razy umieszczały piłkę w siatce za sprawą Wesołowskiej, Szymańskiej oraz jednej z najskuteczniejszych zawodniczek obecnych rozgrywek, czyli Anny Mączki. Wśród gości błyszczała Aleksandra Jędrzejczyk oraz Sylwia Lisewska. Zaliczka z pierwszych minut nie topniała i z upływającym czasem podopieczne Tomasza Folgi utrzymywały obrany kurs i przyjętą taktykę, która się spłacała. Po kwadransie przyjezdne wciąż traciły dwie bramki, ale rzucały regularnie, dzięki czemu już kilkadziesiąt sekund później doprowadziły do wyrównania po 12. Na pierwsze prowadzenie wyszły w kolejnej akcji po trafieniu Aleksadnry Dankowskiej. To nie było jednak ostatnie słowo kobierzyczanek w pierwszej połowie i jeszcze przed zmianą stron odzyskały prowadzenie podwójnej zdobyczy rozgrywającej Beaty Skalskiej. Pozostawało jeszcze trochę czasu na zawiązanie kilku ataków, które przyniosły bramki Wagi oraz Świerżewskiej, które okazały się także ostatnimi w tej połowie. Kram Start schodził zatem do szatni z minimalną zaliczką 16 do 15.
Druga odsłona zaczęła się podobnie do pierwszej. Trzy gole zaliczyły gospodynie, na co odpowiedziała dwoma trafieniami Aleksandra Jędrzejczyk. Ponownie zaczęła wymiana ciosów i wynik oscylował wokół remisu (19:19, 21:21 i 22:22). Do zakończenia spotkania pozostawało 15 minut i od tego momentu coraz wyraźniej zaczęła się zarysowywać przewaga elbląskich szczypiornistek. Gospodynie z mozołem budowały kolejne składne akcje, co było wypadkową uporządkowanej gry rywalek - w ataku i obronie. W 48 minucie elblążanki przypuściły szturm na bramkę beniaminka i w przeciągu 5 minut zbudowały pięciobramkową przewagę. Znakomicie wykańczała ataki Dankowska, która tylko w 2 części rzuciła celnie 5 razy. Swoje gole dorzuciły Lisewska, Waga oraz Gerej i rezultat był bezpieczny: 28 do 23 dla Kram Startu. Mecz był rozstrzygnięty, ale gospodynie wciąż walczyły, choćby tylko o kosmetykę końcowego wyniku. Spotkanie zakończyło trafienie Pauliny Muchockiej i elblążanki po ciężkiem przeprawie wyrwały 2 punkty niesfornemu klubowi z Kobierzyc wygrywając 31 do 26.
KPR Gminy Kobierzyce - Kram Start Elbląg 26:31 [15:16]
KSE: Powaga, Szywerska - Andrzejewska 2, Balsam, Dankowska 7, Gerej 2, Grobelska, Hawryszko, Jędrzejczyk 5, Kwiecińska 1, Lisewska 7, Muchocka 2, Stokłosa, Szopińska, Świerżewska 1, Waga 4.
Trener: Andrzej Niewrzawa.
Już w połowie przyszłego tygodnia Kram Start podejmie we własnej hali bardzo groźny zespół Energi AZS Koszalin (25 stycznia, godz. 17:00), a już 3 dni później do Elbląga przyjedzie sąsiadująca z naszymi piłkarkami w tabeli ekipa lubińskiego Zagłębia Metraco (28 stycznia, godz. 17:00).
Wszystkie wyniki 14 kolejki:
Vistal Gdynia 27:19 Pogoń Baltica Szczecin
Metraco Zagłębie Lubin 26:21 Energa AZS Koszalin
KPR Jelenia Góra 30:32 AZS Łączpol AWFiS Gdańsk
MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. 31:20 MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz
MKS Selgros Lublin 38:20 UKS PCM Kościerzyna
W tabeli Superligi prowadzi Selgros Lublin przed Vistalem, Pogonią i Zagłębiem. Kram Start jest piąty z 3 punktami przewagi nad Łączpolem i 4 punktami nad Energą.