Jak wiadomo sytuacja w AZS Koszalin, rywalizującym z elblążankami w Superlidze, nie jest najlepsza. Zawodniczki pozywały klub w sprawie zaległych pieniędzy. Taki obrót spraw monitorował Start Elbląg, zaznaczając, że chętnie przyjąłby silne punkty zespołu Akademiczek. Klub potwierdził nasze informacje i zespół Startu Elbląg wzmocni najskuteczniejsza zawodniczka tego zespołu Sylwia Lisewska. To jest znaczący hit transferowy.

Sylwia już nie była zawodniczką AZS Koszalin. Na swoim profilu na Facebooku wydała szokujące oświadczenie. Mówi, że klub przez duży okres czasu kłamał, nie wpłacał pieniędzy, zaległych premii. - Była to dla mnie nie najłatwiejsza decyzja w życiu. Jeszcze dwa tygodnie temu wierzyłam, że będzie inaczej. Od ubiegłego roku byłam ja, jak i moje koleżanki, informowana, jak to będzie dobrze w Koszalinie. Od lipca tamtego roku było obiecane, że zostaną wypłacone premie medalowe, zaległe wypłaty. Napierw był sierpień, potem wrzesień, listopad, potem że w tym roku a potem zgubiłam się w tych kłamstwach – mówi Sylwia Lisewska.

- W kwietniu od Pana W.K. usłyszałam, że mam odejść z klubu bo nie jestem potrzebna, a jak tego nie zrobię to tak mi uprzykrzy życie, że i tak się rozstanę z zespołem – wyjaśnia. - Zdecydowałam się podjąć kolejny drastyczny krok. Przesłałam pismo do ZPRP o rozwiązanie kontraktu. Jestem wolną zawodniczką z winy klubu – dodaje.

Start z tej okazji skorzystał i zaprosił Sylwię na obóz przygotowawczy. Zwodniczka już podpisała umowę. Sylwia Lisewska w poprzednim sezonie rzuciła 118 bramek dla Koszalina.