W pierwszym spotkaniu tego sezonu zespół trenera Antoniego Pareckiego zmierzył się na wyjeździe z SPR Olkusz. Wydawało się, że elblążanki nie będą miały problemów z tym przeciwnikiem. Niedawne starcia były przecież na korzyść klubu z Elbląga. Jednak mało który kibic mógł przypuszczać, że nasze dziewczyny nie dadzą rywalkom szans na równorzędną rywalizację.

Wygrana 36-23 to fantastyczny rezultat. Z kilku powodów. To był debiut w spotkaniach o punkty nowych zawodniczek. Z racji tego trudno było powiedzieć, jak się zaprezentują, gdy już zaczyna się Superliga kobiet. Okazało się, że zagrały najlepsze jak na razie spotkanie w barwach Startu Elbląg. Przede wszystkim wyróżniła się Lidia Żakowska, która rzuciła aż 7 bramek. Podobną liczbę zanotowała niezawodna Kinga Grzyb. Gdy do tego dodamy jeszcze dobrą postawę w bramce Eweliny Kędzierskiej to wygrana aż 13 bramkami nie jest zaskakująca.

Spotkanie zostało ustawione już w pierwszej części, kiedy to Start prowadził 20-7. Tym razem zaczęliśmy od razu rzucać. W 14 minucie było 2-8, W 21 5-13, zdobywaliśmy bramki z wielu różnych pozycji. Nasza postawa w ataku była zbyt różnorodna dla Olkusza.

Taki występ pokazał, że ten sezon mógłby być przełomowy. Trzeba jednak do tego pierwszego sukcesu podchodzić ostrożnie, ponieważ Start już udowadniał, że jest chimerycznym zespołem, który w przeciągu kilku spotkań potrafi inaczej zagrać. Gdy Start zaprezentuje taką ładną grę z następnym rywalem, to sympatycy tego klubu będą mogli myśleć o czymś więcej jak awans do strefy medalowej.

SPR Olkusz – Start Elbląg 23-36 (7-20)

SPR: Wąż, Hoffman, Knapik - Kobzar 5, Marszałek 5, Wicik 5, Przytuła 4, Wcześniak 2, Nowak 1, Basiak 1, Leńczuk, Latała

Kary: 8 min

Karne: 3/1

Start: Kędzierska, Borkowska - Grzyb 7, Żakowska 7,Szymańska 4, Aleksandrowicz 4, Lisewska 3, Sądej 3, Jędrzejczyk 3, Cekała 2, Klonowska 1, Karwecka 1, Mielczewska 1, Szopińska

Kary 6 min

Karne: 3/0