› sport
19:31 / 11.03.2015

Start przegrał z Pogonią. Teraz ruch chorzowianek

Start przegrał z Pogonią. Teraz ruch chorzowianek

fot. Bartłomiej Ryś

Niedawno zespół trenera Antoniego Pareckiego miał kompleks Pogoni Baltica Szczecin, ponieważ nie potrafił zazwyczaj ograć tego zespołu. Jednak przełamanie nastąpiło w rundzie jesiennej, kiedy to w Centrum Sportowo Biznesowym Start zdołał odegrać się szczeciniankom. Teraz Pogoń okazała się lepsza, mimo, że w pewnym momencie Start mógł postawić kropkę nad i. Prawie, i tym razem, pokazało, że robi różnicę.

W pierwszej części podopieczne trenera Adriana Struzika dyktowały warunki rywalizacji. Pojawiały się w szeregach naszego zespołu niewymuszone błędy. To przełożyło się na prowadzenie w 6 minucie 5-2 za sprawą bramki Agaty Cebuli. W 12 minucie niecelny rzut Edyty Szymańskiej i Monika Stachowska zwiększa do 5 bramek przewagę gospodyń.

Chwilę potem Monika Aleksandrowicz trafia w poprzeczkę i kontratak wykorzystała Cebula. Na tablicy 10-5 dla miejscowych. W 16 minucie Katarzyna Kołodziejska nie wykorzystała sytuacji sam na sam z Sołomiją Szywerską. Kinga Grzyb nie trafiła z rzutu karnego. W dogodnej okazji przestrzeliła Katarzyna Cekała.

Pogoń nie grała dobrze jednak nie potrafiliśmy tego wykorzystać. W 27 minucie Kołodziejska rzuca na 13-12 i Start miał nadal szansę dogonić przeciwniczki. Jednak potem niecelne rzuty Szymańskiej i Aleksandrowicz oraz 4 bramki z rzędu Pogoni. Do przerwy 17-12.

Wydawało się, że szczecinianki nie będą miały kłopotów z wygraniem tego spotkania. Okazało się, że Start pokazał sportową ambicję. Pogoń utrzymywała kilku bramkową przewagę. W 38 minucie w osłabieniu, gospodynie zdobyły bramkę na 23-19. Start wyciągnął wnioski z poprzednich spotkań i w 41 minucie, kiedy rywalki były w podwójnym osłabieniu zdobył dwie bramki na 25-23.

W 47 minucie Ewelina Kędzierska obroniła rzut Hanny Yashchuk a potem Cekała celnie rzuciła na 28-28. Pogoń zgubiła piłkę i Start miał szansę na objęcie prowadzenia w tej rywalizacji. Jednak Hanna Sądej zagrała nogą a potem Pogoń zdobyła cztery bramki. W ciagu 8 minut rzuciła tylko Cekała.

Start będzie teraz musiał czekać czy Ruch Chorzów (!) zwycięży (!) z Zagłebiem (!). Wówczas zająłby szóstą pozycję w lidze. W tym momencie wszystko zależy od przeciwniczek. Jednak gdyby Start utrzymał swoją lokatę to zmierzy się z trzecim zespołem. Jak Koszalin zwycięży z Piotrcovią to będzie rywalem zespołu trenera Pareckiego w fazie pucharowej.

Pogoń Baltica Szczecin - Start Elbląg 34-31 (17-12)

Pogoń Baltica Szczecin: Marszałek – Płaczek – Szywerska, Huczko, Sabała, Stachowska, Cebula, Noga, Głowińska, Królikowska, Stasiak, Zimny, Koprowska, Zawistowska, Kochaniak, Yashchuk,

Start Elbląg: Sielicka – Kędzierska, Żakowska, Sądej, Waga, Cekała, Jędrzejczyk, Szymańska, Aleksandrowicz, Szopińska, Grzyb, Kołodziejska

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%