Start przejął władzę, Andrzej Niepokonany! Wideo i race
fot. Bartłomiej Ryś
Kibice którzy pojawili się na trybunach Centrum Sportowo Biznesowego okazali swoim przybyciem wielki mandat zaufania Startowi. Miejscowy klub otrzymał dzisiaj 1,5 tysiąca głosów. Podopieczne trenera Andrzeja Niewrzawy wywalczyły zwycięstwo z niepokonaną dotychczas Pogonią Baltica Szczecin. Tutaj nikt nie żałuje wyboru na wieczór.
Spotkanie pomiędzy Startem i Pogonią przyciągnęło rekordową liczbę fanów. Piłka ręczna znów zaczyna być modna. Tutaj nawet najlepsze akcje marketingowe nie będą takim magnesem dla publiki jak wyniki sportowe. Start, dzięki trenerowi Andrzejowi Niepokonanemu, sobie sam taką widownię wypracował. Dawano, dawno nie widziano takich tłumów na kobiecej piłce ręcznej. Trener mówił mi, że dla niego w podobnym stopniu ważny jest sukces sportowy jak i styl, który zachęca kibiców. Tym razem partia, którą nam zaprezentował nie była do końca wyreżyserowana jednak i tak w efekcie była jego, sztabu, drużyny sukcesem.
Dziewczyny zrzucają z siebie presję. I bardzo dobrze. Mimo, że kadra tego zespołu jest w większości młoda to nie brakuje tam merytorycznego podejścia. Start wygrywa nie tylko siłą sportową. Wygrywa oprócz tego szacunkiem. Szacunkiem dla rywala.
Start i Pogoń pokazały kawał dobrej ręcznej. To zespoły o zbliżonych możliwościach jednak na ten moment gospodynie miały jeden poważny atut. Chyba nie trudno zgadnąć o kim mowa tym, którzy widzieli ten piękny mecz. Ten atut nazywa się Sołomija Szywerska. To tylko dodawało smaczku rywalizacji, ponieważ będąca na ustach miejscowych kibiców bramkarka to niedawna zawodniczka Pogoni. W najważniejszych momentach, kiedy to w drugiej części siadła gra Startu broniła te piłki w sytuacjach sam na sam z rywalkami. Trener atut obrony w takich sytuacjach przypisywał Ewie Sielickiej, jednak tym razem psikusa zrobiła mu Szywerska. Cóż, chyba trener się za to nie obrazi.
Miejscowe zagrały bez kontuzjowanej Sylwii Matuszczyk. Nasza kołowa ma naderwane więzadła i będzie mogła zagrać dopiero w następnym roku. Mimo tego zawodniczki starały się zagrać na podobnym jak w poprzednich spotkaniach poziomie. Szansę dostała Aleksandra Dankowska. Wykorzystała tę okazję.
Wiadomo jeszcze, że kiedy Sylwia Lisewska włącza klasyczny tryb, który jest postrachem bramkarek, to Start zyskuje przewagę. Potrafiła to pokazać z Pogonią. Rzut karny w końcówce spotkania to już typowy Lisek, który rzutem jakby od niechcenia mówi rywalkom: to jest mój kawałek podłogi…
Gdy na parkiet wleciały serpentyny wiadomo było, że nikt nie będzie oszczędzał gardła. Dziewczyny cieszyły się przy aplauzie kibiców. Taki obrazek zaczyna być dla nas codziennością. Jednak jakże miłą, wyczekiwaną, radosną rutyną, która chcemy powielać, powielać, powielać do entej potęgi. Taka rutyna nas nigdy nie znudzi.
Trenerze to teraz będziesz premierem – dawało się słyszeć w kulisach. Może nie premierem ale przywódcą, który w rękach ma poważny atut. Posiada zespół, który objął prowadzenie w Superlidze. Start przejął władzę w ligowej rywalizacji. W tym momencie jest jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach. Teraz od naszych bohaterów zależy czy wykorzystają nowy układ sił by zmienić dotychczasową sportową hierarchię.
Klub Kibica potem zorganizował specjalny pokaz rac, dziękując wychodzącym dziewczynom.
Wkrótce kulisy wideo z wygranej, radość zawodniczek i race kibiców
Start Elbląg - Pogoń Baltica Szczecin 28-25 (16-12)
Start Elbląg: Sielicka, Szywerska – Balsam 2, Dankowska 4, Hawryszko, Waga 1, Muchocka 1, Jędrzejczyk 5, Kwiecińska 2, Romanowicz, Lisewska 8, Świerżewska 1, Andrzejewska 4
Pogoń Baltica Szczecin: Płaczek, Kozłowska – Sabała 1, Noga 1, Szczecina, Głowińska 2, Królikowska 2, Stasiak 7, Masna 1, Zimny, Koprowska 5, Zawistowska, Kochaniak, Yashchuk 3, Gadzina 3
Powiązane artykuły
Elbląski "Moneyball"
28.10.2015 komentarzy 2
Już dzisiaj o godzinie 17:30 na kolejne spotkanie PGNiG Superligi kobiet wyjdą piłkarki ręczne najpopularniejszego obecnie w Elblągu klubu sportowego - Startu. W...