› sport
13:00 / 17.01.2016

Start zamieszał w słoweńskim kotle (video)

Start zamieszał w słoweńskim kotle (video)

fot. Bartłomiej Ryś

Elbląski Klub Sportowy Start nadal będzie cieszył kibiców swoimi występami w europejskich pucharach. To wszystko za sprawą wczorajszego (16 stycznia) zwycięstwa nad słoweńskim zespołem Mlinotestu Ajdovscina 26 do 22 i awansu do ćwierćfinału rozgrywek EHF – Challenge Cup. Elblążanki nie tylko obroniły sześciopunktową przewagę z pierwszego meczu, w którym padł rezultat 28:22. Łącznie w dwumeczu pokonały rywalki różnicą 10 bramek, czym udowodniły swoją zdecydowaną przewagę nad szczypiornistkami ze Słowenii. Tym samym pozostały ostatnią drużyną reprezentującą Polskę na arenie międzynarodowej (nieco wcześniej z gry odpadły ekipy Zagłębia i Selgrosu).

Przed pierwszym spotkaniem obu drużyn, nie do końca było wiadomo, czego się spodziewać po zespole z Ajdovsciny. Poznawanie przeciwniczek przypominało nieco internetowe randkowanie. Można zatem dowiedzieć się wielu informacji z różnych źródeł, podejrzeć, jak ktoś się prezentuje, ale weryfikacja następuje dopiero w momencie spotkania – w tzw. „realu”. Mimo wszystko piłkarki trenera Niewrzawy nie ulękły się „niewiadomej” i w dobrym stylu wygrały pierwsze spotkanie 28:22, czym zbudowały solidny fundament pod mecz rewanżowy, który miał się odbyć tydzień później w Słowenii.

Można było się zastanawiać, czy 6 punktów przewagi to wystarczająca polisa ubezpieczeniowa. W krajach bałkańskich oraz tych leżących w ich okolicach – jak Słowenia właśnie – wiele dużo bardziej uznanych marek europejskich zapominało, jak gra się w piłkę ręczną. Specyficzna atmosfera panująca na tych terenach ma charakter bardziej religijny niż sportowy (choć jest to zapewne kombinacja). W Słowenii sportu się nie uprawia, tylko się go wyznaje. To zawsze tworzy spektakle o podwyższonym ryzyku, które dla przyjeżdżających do paszczy lwa drużyn są zderzeniem z zupełnie inną rzeczywistością. Z tym musiały się zmierzyć szczypiornistki Startu. Nie tylko z rywalem na boisku, ale i na trybunach. Zresztą, swoje oddanie pasjonaci sportu ze Słowenii udowodnili już pierwszym spotkaniem, na które przybyli bardzo liczną grupą do Elbląga.

Naszych piłkarek nie przygniotła jednak presja związana z rewanżem. Od samego początku rywalizacji nie ustępowały pola gospodarzom. Grały szczelnie w obronie i zupełnie nieźle w ofensywie. Nie próbowały też trzymać się kurczowo wyniku, który dawał im awans. Starały się szybko zbudować przewagę i stonować zapędy „nakręconych” przez publikę zawodniczek Mlinotestu. Gdy w końcu zgromadziły odpowiedni kapitał bramkowy, bardzo rozważnie kontrolowały przebieg meczu i nie pozwalały rozpędzić się przeciwniczkom. Takim sposobem dotrwały do końca pierwszej odsłony z satysfakcjonującym wynikiem 11 do 7.

Po zmianie stron elblążanki wciąż wypełniały swój precyzyjnie wykoncypowany plan taktyczny. Słoweńska fala co rusz odbijała się od elbląskiej skały. W pewnym momencie Mlinotest musiał zaryzykować bardziej, gdyż coraz szybciej uciekał czas, a sytuacja na placu boju się nie zmieniała. Bardziej otwarta gra rozrzedziła formację obronną i doszło nawet do tego, że Start prowadził przewagą 8 goli! Wciąż najwięcej problemów sprawiały piłkarki, które dały się we znaki naszym zawodniczkom w Elblągu, czyli Tina Rojć oraz Slavica Schuster. Przeciwwagą była dla nich znakomita tego wieczoru Joanna Waga. Wspomagały ją dzielnie koleżanki z drużyny: Paulina Muchocka, Ewa Andrzejewska, Aleksandra Jędrzejczyk czy Patrycja Świerżewska. Gospodarze dali radę nieco zniwelować deficyt, ale na więcej stać ich nie było. Ostatecznie Start wygrał spotkanie czteroma bramkami: 26:22 i wywalczył upragniony awans do kolejnej fazy turnieju.

Mlinotest Ajdovscina – Start Elbląg   22:26   [7:11]

Start: Szywerska, Sielicka - Pinda, Lisewska, Kwiecińska, Gerej 1, Szopińska 1, Dankowska 2, Balsam 2, Jędrzejczyk 3, Andrzejewska 3, Świerżewska 4, Muchocka 4, Waga 6.

Trener: Andrzej Niewrzawa.

Pierwszy mecz: 28:22 dla Startu.

W dwumeczu: 54:44 dla Startu.

Awans: Start Elbląg.

Następny mecz nasza drużyna zagra w lidze. Już w środę, 20 stycznia, o godzinie 18:00 w hali CSB zjawi się ekipa Olimpii Beskid Nowy Sącz. Będzie to mecz 15 serii PGNiG Superligi.

Naszym zawodniczkom towarzyszył podczas wyjazdu Klub Kibica, który udostępnił na kanale YouTube film z rewanżowego meczu ze Słowenkami. Zapraszamy:

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Powiązane artykuły

Start Elbląg w ćwierćfinale Challenge Cup zmierzy się z Turczynkami

19.01.2016

Dzisiaj (19 stycznia) o godzinie 11:00 w siedzibie EHF-u w Wiedniu (European Handball Federation) odbyło się losowanie par ćwierćfinałowych Challenge Cup. Elbląski...