› rozwój i edukacja
07:10 / 29.05.2018

Stężenie CO2 w szkolnych klasach często przekracza poziom uznawany za zdrowy

Stężenie CO2 w szkolnych klasach często przekracza poziom uznawany za zdrowy

fot. Marcin Mongiałło (archiwum Elblag.net)

Stężenie CO2 w szkolnych klasach często przekracza poziom uznawany za zdrowy - wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Medycyny Pracy w kilkunastu łódzkich podstawówkach.

Jeszcze dwie-trzy dekady temu dzieci większość czasu spędzały na powietrzu, natomiast w tej chwili prawie cały dzień spędzają w pomieszczeniach: szkoła, po szkole w domu, przy komputerze, odrabiając bardzo dużo lekcji. I ta jakość powietrza wewnątrz jest naprawdę ważna 

– podkreśliła w rozmowie z PAP dr Anna Kozajda Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi.

Kwestią jakości powietrza, którym oddychają uczniowie w szkolnych budynkach, zajęli się eksperci z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi. Swoje badania przeprowadzili w ostatnim sezonie grzewczym w 12 szkołach podstawowych w tym mieście. Sprawdzili stężenie wybranych 15 lotnych związków organicznych. Badali także poziom pyłu PM 2,5 – drobnego pyłu najbardziej szkodliwego dla ludzi, a także monitorowali jakość powietrza pod względem komfortu: temperaturę, wilgotność względną i stężenie dwutlenku węgla.

Dwutlenek węgla nie jest niebezpieczny dla zdrowia, ale jego stężenie jest doskonałym wskaźnikiem wentylacji pomieszczeń

– zauważa dr Kozajda.

Przekroczenie pewnego poziomu jego stężenia uniemożliwia prawidłową pracę dzieci: powoduje dekoncentrację, zmęczenie, senność, bóle głowy.

Zgodnie z zaleceniami ekspertów poziom dwutlenku węgla w powietrzu wewnętrznym uważany za zdrowy, komfortowy dla człowieka i umożliwiający normalne funkcjonowanie wynosi 1000 ppm (liczba części na milion).

W naszych dwunastu szkołach stężenia dwutlenku węgla szybowały nawet powyżej 4,0 tys. ppm, a przeciętnie było to 2,5 tys. To jest poziom, przy którym dzieci nie są w stanie pracować 

– podkreśliła ekspertka.

Wielu nauczycieli przyznawało się do tego, że po dokładnym wietrzeniu sal dzieci zaczynały normalnie funkcjonować i w zupełnie inny sposób przyswajać wiedzę. Okazało się, że ta – wydawało się – bardzo podstawowa rzecz jest zaniedbana i rzeczywiście nauczyciele wymagają nauki wietrzenia klas 

– oceniła.

Zdaniem dr Kozajdy konieczne jest przygotowanie regulacji prawnych, które zmuszą wszystkie instytucje zarządzające oświatą do rzeczywistych zmian na rzecz poprawy jakości powietrza wewnętrznego w szkołach.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%