Straż Miejska sprawdza porządek w mieście
fot. Agnieszka Światkowska
Straż Miejska wybrała się na długi spacer. I nie chodzi tu o rekreację. W związku z nadejściem wiosny, każdy z mieszkańców ma obowiązek posprzątać po zimie. Akcja pt. „Czysty Elbląg”, w której strażnicy biorą czynny udział, ma na celu uświadomienie mieszkańców Elbląga o obowiązku wynikającym nie tylko z zasad etyki, ale również z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Od wczoraj na ulicach naszego miasta można spotkać Strażników Miejskich, którzy biorą pod lupę zanieczyszczone tereny. - Rozpoczęcie akcji zaplanowane było wstępnie na okres przedświąteczny, jednak zima spłatała nam figla – mówi Jan Korzeniowski, Komendant Straży Miejskiej w Elblągu. - W związku z zakończeniem sezonu zimowego, spod warstwy śniegu wyłoniły się nieczystości. Mamy obowiązek sprawdzić, czy mieszkańcy wywiązują się ze swojej powinności i porządkują tereny za które są odpowiedzialni. Chodzi nam głównie o chodniki, które przynależą do posesji, oraz miejsca takie jak niezamieszkiwane działki, czy rowy melioracyjne na obrzeżach miasta – tłumaczy.
W poniedziałek kontroli poddane zostały dzielnice Zawada oraz Zawodzie. Bilans pierwszego dnia akcji wskazuje na to, że świadomość Elblążan jest większa z każdym rokiem. - Nie stwierdziliśmy żadnych dużych problemów. Największym utrapieniem są dla nas przedmioty wystawiane wokół wiat śmietnikowych. Nikt nie chce brać za nie odpowiedzialności, gdyż firmy zobowiązane są do wywożenia jedynie śmieci znajdujących się wewnątrz wiat. Poza tymi przypadkami stale borykamy się również z właścicielami psów, którzy wciąż sceptycznie podchodzą do sprzątania po swoich pupilach – komentuje komendant.
Akcja „Czysty Elbląg” istnieje od początku działalności Straży Miejskiej w Elblągu. Wcześniej nosiła nazwę „Akcja posesja”, ale jej założenia i cele były dokładnie takie same. - Co roku gromadzimy się z przedstawicielami wspólnot mieszkaniowych, Zarządu Budynków Komunalnych oraz Policji. Ustalamy wspólnie planowany przebieg działań – opowiada Jan Korzeniowski. - Chciałbym jednak podkreślić, że naszym celem jest pouczanie, a nie narzucanie kar pieniężnych. Jeżeli spotkamy się z rażącym zabrudzeniem terenu, udzielamy reprymendy oraz wyznaczamy ok. 7-9 dni na uporanie się z jego oczyszczeniem. Jeśli po upływie tego czasu właściciel nie wywiąże się z obowiązku, dopiero wtedy nakładana jest grzywna w wysokości nawet do 500zł. Odmowa przyjęcia kary skutkuje skierowaniem wniosku o ukaranie do Sądu Rejonowego – tłumaczy.
Tegoroczna akcja „Czysty Elbląg” potrwa do najbliższego piątku. Strażnicy apelują do mieszkańców o poświęcenie chwili na wiosenne porządki. Oprócz względów estetycznych, wpłynie to korzystnie również na nasze zdrowie i samopoczucie.