Street art w służbie historii naszego miasta
fot. Mateusz Turczyk
Jak zachęcić ludzi do poznawania historii swojego miasta? Uczennice III LO w Elblągu znalazły na to sposób. Postanowiły wyjść na ulicę, do ludzi, z miejską sztuką. Stworzyły szereg rysunków na chodnikach, nawiązujących do dziejów naszej małej ojczyzny - nazwały je Histokaflami.
Z pewnością wielu mieszkańców naszego miasta mogło już je zauważyć na chodnikach czy murach. W różnorodny sposób odnoszą się do historii. Z jednej strony mamy bezpośrednio nawiązujące do historii wizerunki Kazimierza Jagiellończyka czy Ferdinanda Schichaua. Z drugiej natomiast, rysunki symboli miasta tj. tramwaje czy butelki kojarzące się z elbląskim browarnictwem. Pojawiła się też mitra, a pod nią data 1999, co upamiętnia wizytę Jana Pawła II w Elblągu.
Pomysł na Histokafle zrodził się w Danii w 2012 roku podczas warsztatów w ramach programu Comenius „Small towns in Europe – identity, challenges and opportunities”. Brały w nich udział uczennice III LO w Elblągu.
- Tematem naszego wyjazdu była historia oraz poczucie lokalnej tożsamości. Na jednym ze spotkań mieliśmy wymyślić, w jaki sposób można by zachęcić młodzież do poznawania historii naszych rodzinnych miejscowości. Propozycji było wiele, jednakże najlepszym pomysłem okazała się oś czasu namalowana na chodnikach, bądź murach. Po przyjeździe do Polski stwierdziłyśmy, że mogłybyśmy właściwie zrobić coś takiego w Elblągu- powiedziała nam Sylwia Lewandowska, jedna z współtwórczyń.
Środki na swoją działalność uzyskały z elbląskiego Departamentu Kultury. Dużą rolę w powstaniu projektu miała Galeria El, która zajęła się stworzeniem szablonów. Zanim jednak powstały, uczennice wzięły udział w warsztatach prowadzonych przez Janusza Kozaka. Podczas tych spotkań omawiały, co ma się znaleźć na histokaflach i jak mają wyglądać.
Postanowiliśmy zapytać o reakcje przechodniów podczas powstawania prac.
- Gdy wyszłyśmy na ulicę z szablonami oraz sprayami wzbudzałyśmy na pewno ciekawość. Ludzie do nas podchodzili i pytali co to jest, a nawet chcieli byśmy opowiadały o projekcie i postaciach, które pojawiły się na chodnikach. Oczywiście spotkałyśmy się również z niemiłymi komentarzami dotyczącymi malowania na bruku. Ale na szczęście tych było o wiele mniej - mówi Sylwia Lewandowska.
Histokafle to projekt już zamknięty, jednak dziewczyny nie wykluczają kolejnych w przyszłości. Osobiście mam nadzieję, że nas jeszcze zaskoczą. Cały czas czekam na ciekawe murale o zabarwieniu historycznym w naszym mieście - takie jak w Łodzi, Poznaniu czy Gdańsku.
Mateusz Turczyk