› bieżące
10:39 / 29.11.2011

Sukces Volkswagena w rękach Skody

Sukces Volkswagena w rękach Skody

Skoda, uratowana od runięcia w przepaść za upadającym komunizmem przez koncern Volkswagen, ma w planach wzrost w tempie dwa razy szybszym niż jej spółka matka, zajmując pozycję nowego „samochodu dla ludu”.

Takie podejście oznacza wycofanie się z ambicji przedostania się do wyższych sfer rynku. Skoda, wypuszczając na rynek model Superb, wkroczyła na terytorium Volkswagena, co spowodowało pewne napięcia i odejście ze stanowiska byłego prezesa Reinharda Junga. Marka powraca jednak na rynek szeroko dostępnych samochodów osobowych prezentując nowy model Citigo, niewielki miejski hatchback, który będzie w sprzedaży w Czechach za niecałe 34 tys. PLN.

„Cieszymy się, że możemy stać się w końcu tym, czym Skoda zawsze chciała być – niedrogą marką kładącą nacisk na praktyczne i solidne produkty,” powiedział w wywiadzie Juergen Stackmann, dyrektor sprzedaży marki. „W Skodzie nie ma miejsca na słowo 'ekskluzywność'.”

Taka transformacja Skody jest kluczowym posunięciem dla Voklswagena, który chciałby do 2018 roku zostać największym producentem samochodów na świecie, pokonując obecnego lidera General Motors oraz Toyotę. Wzrost sprzedaży Skody będzie napędzany przez rynki rozwijające się, gdzie samochody Volkswagena są często zbyt drogie. Wzrost Skody do 2018 roku przewidywany jest na 84 proc., co jest wynikiem ponad dwa razy wyższym niż prognozowane dla VW 41 proc.

„Skoda potrzebuje produktów ekskluzywnych dla zamożnych chińczyków oraz tanich modeli na rynek europejski, który jest już nasycony,” mówi Ferdinand Dudenhoeffer, dyrektor centrum badawczego na uniwersytecie Duisburg-Essen.

Nowa strategia Skody naśladuje początki samego Volkswagena, który w latach '30 zdobył pozycję na rynku dzięki niedrogiemu Garbusowi, pierwszemu „samochodowi dla ludu”, produkowanemu z początku na zlecenie Adolfa Hitlera.

Forsal

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%