Święty Zwycięża, czyli polska odpowiedż na Halloween
fot. www.chwaszczyno.pl
Stany Zjednoczone dotychczas jawiły nam się jako kraj, w którym wszystko robi się lepiej. Począwszy od różnych produktów, na programach telewizyjnych kończąc. Kiedy jednak rzecz dotyczy religii i związanymi z nią świętami, stanowisko polskich księży jest zgoła odmienne.
Długa droga do Ameryki
Halloween to święto, które w Ameryce ma swoją długą tradycję. Jego początków upatrywać można w celtyckim święcie Samhain, obchodzonym z okazji nadejścia nowego roku. Było to święto, upamiętniające zmarłych. Wierzono, że tego dnia można się będzie z nimi porozumieć.
Samhain w języku Celtów oznacza „koniec lata”. Celtycki schyłek lata był zarazem zwiastunem nadchodzącej zimy, co nie pozostawało bez znaczenia dla ludzi, żyjących z uprawy ziemi i hodowli zwierząt. Zima była kojarzona ze śmiercią, zwłaszcza chłód dnia i mrok nocy.
Podczas święta Samhain druidzi (pogańscy kapłani) rozpalali duże ogniska, dookoła których ludzie tańczyli w celu odpędzenia złych duchów. Jednocześnie drzwi domostw zostawiano otwarte w nadziei, że dobre duchy bliskich zmarłych odwiedzą tej nocy swoje rodziny.
Gdy ziemie Celtów podbili Rzymianie w 43 r. n. e. I okupowali je przez ponad 400 lat, dwa rzymskie święta, Feralia (upamiętniające zmarłych) i Święto Pomony (rzymskiej bogini owoców i drzew), znalazły swoje odzwierciedlenie w zmienionym już Samhein. Jabłko, będące atrybutem wspomnianej bogini, pojawiło się później w jednej z zabaw święta celtyckiego, polegającej na wyławianiu owoców, zanurzonych w misie z wodą.
Również chrześcijaństwo miało swój wpływ na ukształtowanie późniejszego Halloween. Gdy większość Celtów przeszła na katolicyzm we wczesnym średniowieczu, kościół rzymskokatolicki często włączał zmienione na potrzeby chrześcijaństwa pogańskie święta do corocznych obrządków.
Czynił tak, by pozyskiwać wiernych wśród pogan. Papież Grzegorz IV próbował zastąpić Samhein Dniem Wszystkich Świętych w roku 835, ale to Dzień Zaduszny, najbardziej podobny do święta Samhein, po raz pierwszy obchodzony w 998 w jednym z francuskich klasztorów, szybko rozpowszechnił się na terenie całej Europy.
Do Stanów Zjednoczonych Samhein, później znane jako Halloween, przywędrowało razem z imigrantami z Europy. Gdy w drugiej połowie XIX w. Amerykę zalała fala imigrantów z Irlandii, nastąpiło wymieszanie obyczajów angielskich, amerykańskich i irlandzkich, co z czasem doprowadziło do Halloween w obecnej postaci.
Święty Zwycięża- polska odpowiedź na Halloween
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, wielu uczniów, nauczycieli i rodziców jest za tym, by listopadowe święta, w których pogrążamy się w zadumie nad życiem i śmiercią, były obchodzone nie na modłę zachodnią, ale naszą, polską.
Księża straszą wiernych, że Halloween ma swoje korzenie w obrzędach pogańskich, w prostej linii wywodzących się z satanizmu. Wynika to przede wszystkim z ich niewiedzy odnośnie źródeł zachodniego święta (patrz początek artykułu).
„Dotąd to głównie parafie w wigilię Wszystkich Świętych organizowały obchody "Holy Wins" (Święty Zwycięża) i świętowano np. przechodząc przez miasto w procesjach z relikwiami. "Holy Wins" wchodzi do szkół – nie tylko katolickich – właśnie jako bale przebierańców i mini pochody świętych”- czytamy na portalu onet.pl.
Jednak wielu rodziców nie chce, by ich dzieci uczestniczyły w podobnych pochodach w szkołach publicznych- zauważają dziennikarze „Gazety Wyborczej”.
Źródło: onet.pl. history.com