Syn zamordowanej kobiety był pod wpływem narkotyków
Krzysztof S., podejrzewany o zabójstwo matki, w chwili popełniania zarzucanego mu czynu był pod wpływem narkotyków. Tak wynika z badań toksykologicznych. W chwili obecnej 31-latek oczekuje w areszcie na wyrok. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
26 stycznia br. braniewscy policjanci zostali wezwani do awantury. Konieczne było wyważenie drzwi do mieszkania, w którym doszło do zdarzenia. W środku znaleziono zakrwawioną kobietę. Mimo próby reanimacji kobieta zmarła. Znajdującego się w mieszkaniu 31-letniego mężczyznę obezwładniono, a już dwa dni później funkcjonariusze doprowadzili go do braniewskiej prokuratury.
Mężczyzna powtarzał, że nie zabił swojej matki. W czasie trwającego pół godziny przesłuchania składał wyjaśnienia, które nie stanowiły spójnej całości. Ostatecznie prokurator wystąpił z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku i wydał postanowienie o osadzeniu mężczyzny w areszcie na trzy miesiące.
Wyniki sekcji zwłok, przeprowadzonej w Elblągu wykazały, że 57-letnia matka podejrzanego zmarła w wyniku zadania jej wielu ran kłutych i ciętych oraz związaną z tym utratą dużej ilości krwi. Badania toksykologiczne, które w piątek trafiły do prokuratury w Braniewie wykluczyły podejrzenie, że w chwili popełniania zarzucanego mu czynu Krzysztof S. był pijany. W badanej próbce krwi twierdzono natomiast obecność substancji psychotropowych.