Szpitale połączone, dług spłaci miasto
fot. Bartłomiej Ryś
W czerwcu radni Rady Miejskiej w Elblągu podjęli decyzję o tym, że szpitale przy ul. Żeromskiego i Komeńskiego zostały połączone. Procedura wówczas rozpoczęta nadal trwa. Aby jednak można było zrobić krok do przodu, trzeba było zgody radnych, aby miasto spłaciło pożyczkę, która pokryje długi Szpitala Miejskiego. Udało się – dzięki tej decyzji na umorzeniu odsetek przez wierzycieli uda się zaoszczędzić 400 tys. zł.
- Na czerwcowej sesji kiedy RM podjęła uchwałę o połączeniu obu szpitali miejskich, była dyskutowana kwestia finansów placówki przy Żeromskiego. Połączenie szpitala będziemy realizować i realizujemy, ale wówczas mówiliśmy również o tym, że budżet miasta przejmie zobowiązania szpitala. Stąd kwota, która była wymieniania, czyli 14,5 mln zł to kwota, która powstała w wyniku przejęcia zobowiązań 12,5 mln zł szpitala i 2 mln zł poprzednich zobowiązań miasta – tłumaczył na nadzwyczajnej sesji RM prezydent Witold Wróblewski.
- Zmieniona ustawa o zamówieniach publicznych dała możliwość wyboru przez szpital w drodze rokowań możliwości zaciągnięcia kredytu. Miasto (taka jest propozycja uchwały) będzie zobowiązane spłacić ten zaciągnięty kredyt. Poprosiłem o zwołanie sesji nadzwyczajnej, bo gdybyśmy czekali do 15 września, to część wierzycieli zrezygnowałaby z umorzenia odsetek na kwotę ponad 400 tys. zł – taką kwotę wynegocjował dyrektor Gorbaczewski. To bardzo ważna kwota, dlatego stąd chciałem, abyśmy dziś tutaj się spotkali, podjęli decyzję i już z części odsetek „zeszli”.
- Te dwie uchwały regulują kwestię finansów, którą podjęliśmy już w czerwcu łącząc dwa szpitale – dodał na koniec.
Przed przystąpieniem do głosowania wyłącznie radny Michał Missan poprosił o możliwość wypowiedz.
- Nie jest żadną tajemnicą, że szpital miejski był wiele razy oddłużany przez miasto. Mamy nadzieję, że to już jest ostatni raz. Życzę panu prezydentowi udanego nadzoru nad podległą jednostką.
Oba projekty uchwał zostały przyjęte jednogłośnie przez Radnych.
- Po spłaceniu zobowiązań chcielibyśmy wiedzieć, ile się udało ostatecznie umorzyć odsetek od kontrahentów – mówiła radna PiS Halina Sałata.