17:23 / 24.01.2014

Teresa Bocheńska: Jesteśmy na początku tej drogi

Teresa Bocheńska: Jesteśmy na początku tej drogi

fot. Bartłomiej Ryś

Elbląg konsultuje to cykl spotkań pozwalający zebrać informacje o tym jak elblążanie chcieliby aby wyglądały konsultacje społeczne. Chociaż organizatorom zależy na poznaniu opinii mieszkańców miasta to niestety coraz mniej osób bierze udział w debatach. W trakcie trzeciego spotkania odpowiadano na pytania: jakie zasady i wartości powinny towarzyszyć konsultacjom? W jaki sposób mieszkańcy powinni w nich uczestniczy oraz co sprawia, że elblążanie niechętnie biorą udział w tego typu spotkaniach?

Jak z punktu widzenia mieszkańca miasta powinny wyglądać konsultacje społeczne opowiedzieli radni Marek Burkhardt, Henryk Gawroński, Ryszard Klim oraz działacze pozarządowi: Arkadiusz Jachimowicz i Teresa Bocheńska.

-Najważniejsza jest przede wszystkim dokładna informacja o przedmiocie konsultacji. To podstawa, której wymagałabym od siebie oraz organizatorów. Warto byłoby przedstawić skutki na poszczególnych wariantach do wyboru – mówi Teresa Bocheńska. Zaznacza, że czuje się odpowiedzialna za miasto.

Ryszard Klim zwraca uwagę na już przeprowadzone konsultacje społeczne w Elblągu. Gdzie popełniono błąd, że mieszkańcy tak niechętnie biorą w nich udział?

- Mieszkańców trzeba zachęcać, elblążanin musi czuć się potrzebny – mówi radny Ryszard Klim. Zwraca uwagę, że więcej rzeczy powinno być poddanych konsultacjom. Uważa, że w takie inwestycje jak basen lub ustalenie budżetu miasta wzbudziłyby duże zainteresowanie wśród mieszkańców.

-Sama nazwa konsultacje społeczne jest obustronna. Powinna angażować zarówno władze miasta, jak i jego mieszkańców - mówi Henryk Gawroński. 

-Mieszkańcy powinni mieć zaufanie do władzy. Wtedy będą chcieli brać udział w konsultacjach. Elblążanie muszą wiedzieć, że ich głosy mogą wpłynąć na decyzję władz i nie zostaną odrzucone - mówi Marek Burkhardt. Dodaje, że konsultacje powinny być powszechne, dostępne dla wszystkich. Żeby udział w nich nie był w żaden sposób utrudniony.

Arkadiusz Jachimowicz informuje, że administracja publiczna wypracowała zasady konsultowania. Władza powinna współdziałać z mieszkańcami. Powinna dokładnie informować obywateli. Mieszkańcy powinni czuć się odpowiedzialni za wspólnotę lokalną i mieć poczucie dobra wspólnego. Powinni wiedzieć, że władza chce w dobrej wierze wykorzystać ich głosy oraz opinie. Dodaje, że konsultacje powinny być jak agora gdzie dyskutujemy, a nie jak arena gdzie się bijemy. W konsultacjach liczy się wzajemne zaufanie oraz skłonność do kompromisu.

Senator Witold Gintowt-Dziewałtowski zaznacza, że konsultacje mogą mieć charakter rozstrzygający lub opiniujący. W obu przypadkach jednak ich wynik powinien być wiążący.

Zwrócono jednak uwagę na rolę radnych miasta w zachęcaniu mieszkańców do uczestnictwa w konsultacjach. Chociaż wielu konsekwencji nie jesteśmy w stanie przewidzieć, to powinniśmy uczyć się na błędach z przeszłości.

Cały proces konsultacji społecznych w Elblągu dopiero się rozwija i potrzebuje czasu do tego aby funkcjonował prawidłowo.Koordynatorzy projektu wierzą, że mieszkańcy coraz chętniej zaangażują się w sprawy miasta.

2
2
oceń tekst 4 głosów 50%

Zdjęcia ilość zdjęć 6