To była gra o wolność. Elbląscy gimnazjaliści o Powstaniu Styczniowym
fot. Konrad Kosacz/elblag.net
Wczoraj debata oksfordzka dla licealistów, dziś gra miejska dla ciut młodszych gimnazjalistów z Elbląga i powiatu. Tak młodzież upamiętnia 150. rocznicę Powstania Styczniowego, ucząc się i bawiąc. A kiedy nauka jest zabawą – jest przyjemna i o to właśnie chodziło organizatorom projektu „Gloria victis”, aby młodzież chętniej sięgała do historii, a przypadająca w tym roku rocznica była dobrą ku temu okazją.
- Zorganizowana gra ma charakter przestrzenny, a jej podstawowym celem było nakłonić uczniów by sięgnęła do wiedzy o Powstaniu Styczniowym, pochwaliła się nią, a jednocześnie dobrze się bawiła – wyjaśnia Irena Poździech, konsultant ds. wiedzy o społeczeństwie i historii w Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli w Elblągu, współorganizator projektu „Gloria victis” . Przy okazji rozwiązywania różnych zadań wiedzowych, w których można się popisać umiejętnościami, zorganizowaliśmy im również zadania sprawnościowe m.in. na ściankę wspinaczkową. Każde źle wykonane zadanie skutkowało zamknięciem na pół minuty w dybach, czyli stratą czasu na wykonanie kolejnego zadania - podkreśla.
Do gry przystąpiło 12 3- osobowych drużyn z elbląskich i powiatowym szkół gimnazjalnych. W zasadzie już od listopada zarówno nauczyciele, jak i uczniowie mieli czas na to, by przygotować się do dzisiejszej zabawy. Szkoły otrzymały listę zagadnień i tekstów źródłowych, z których mogli zasięgnąć potrzebnych informacji. Sama formuła gry i zadania powstała na warsztatach z nauczycielami przygotowujących swych uczniów do tej gry. Pierwotna koncepcja zakładała, by grę zorganizować na podwórzu IVLO, mimo to obecnie panujące warunki pogodowe zadecydowały o tym, że to właśnie szkolna aula i korytarze stały się polem gry.. a złożyły się na nią stanowiska na wzór działających w Państwie Podziemnym, przy których uczniowie odpowiadali na pytania lub też rozwiązywali zadania.
Dla młodzieży gimnazjalnej historia dotycząca Powstania Styczniowego jest odległa, ale nie nieosiągalna – twierdzi Irena Poździech. Wszystko zależy od formuły jej przekazania. Bardziej przemawia do niej wiedza podana na przykład w taki sposób, jak to robimy tutaj. I prawda jest taka, że musi ona sięgnąć do książek, żeby się do gry przygotować, miała podaną literaturę źródłową – czasopisma i pozycje historiograficzne. - Na szczęście jest grupa młodych ludzi, dla których historia jest ciekawa i fajna, ale dla większości młodzieży w wieku gimnazjalnym historia nie sprawia większej frajdy – przyznaje współorganizatorka. Być może jest to wina reformy edukacji, po której historia jako przedmiot stał się przedmiotem niszowym. Nie mniej jednak ta historia jest, na pewno troszkę inna, ale mam nadzieję, że będzie nauczana również w formie niestandardowej taką jaką zaproponowaliśmy im właśnie dzisiaj.
Sponsorami i fundatorami nagród byli: Bank WBK, Empik, Uniwersytet Gdański, Starostwo Powiatowe, Wójt Gminy Elbląg i senator Sławomir Sadowski.