› relacje
10:04 / 15.03.2016

„To przypomniało mi stare czasy”

„To przypomniało mi stare czasy”

fot. Bartłomiej Ryś

Tak, bądź podobnie, reagowali wszyscy, którzy zdecydowali się przyjść wczoraj, 14 marca, do CSE Światowid na spotkanie z historykiem Jackiem Borkowiczem. To właśnie on uraczył publikę opowieścią na temat Ludwiga Passarge, autora eseju podróżniczego „Z wiślanej delty. Tczew, Gdańsk, Żuławy, Malbork. Szkice z podróży 1856”.

Zaproszony historyk przygotował tekst Ludwiga, opatrzył go stosownymi komentarzami i dokładnie opowiedział o kulisach jego powstania.

Z wiślanej delty. Tczew, Gdańsk, Żuławy, Malbork to publikacja, która przenosi czytelnika do II połowy XIX wieku. Świata, w którym sąsiadują ze sobą nowoczesne gdańskie kamienice i prototyp dorożki – taradajki, a w tle widzimy bogactwo regionalne Żuław, z wysuwającą się na plan pierwszy wyjątkową siecią kanałów. Wszystko zaś okraszone filozoficznymi dygresjami, z których wiele zachowało aktualność do dziś.

„Tam gdzie kończy się rzeka, a zaczyna morze” – tak często określana jest delta Wisły. Miejsce niezwykłe, gdzie przez stulecia zgodnie żyli przedstawiciele różnych narodowości: Polacy, Niemcy, Żydzi, Kaszubi i Holendrzy. Wprawdzie ten wielokulturowy tygiel należy już do przeszłości, ale pozostaje nam dostępny dzięki źródłom: zdjęciom, dokumentom, wspomnieniom.

Jacek Borkowicz nazwał autora eseju „dziwnym Prusakiem”, ponieważ z jednej strony składał hołdy monarsze, a z drugiej pisał o pruskiej grabieży. Gdy nie udało mu się ruszyć na Zachód, ruszył z Gdańska przez Tczew i Malbork by zatrzymać się w Elblągu. Dopiero stąd wrócił do Wollitnick, miejscowości, w której się urodził.

Z kart książki przebija jego ogromna erudycja i duża wiedza o wydarzeniach z historii naszych ziem. Zaprasza też czytelnika w podróż po miejscach, które odwiedził. Zwraca uwagę i szerzej opisuje wybrane miejscowości, pojedyncze obiekty architektury, sztuki, techniki, jak most w Tczewie i zamek w Malborku. Wycieczka po określonym - niemałym - terytorium w sensie geograficznym jest jednocześnie wycieczką w przeszłość – napisała o eseju Agnieszka Jarzębska ze „Światowidu”.

Na miejscu można było również kupić samą książkę Ludwiga, ale również inne publikacje dotyczące Żuław i Powiśla – łącznie około 100 tytułów.

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 15