„To przypomniało mi stare czasy”
fot. Bartłomiej Ryś
Tak, bądź podobnie, reagowali wszyscy, którzy zdecydowali się przyjść wczoraj, 14 marca, do CSE Światowid na spotkanie z historykiem Jackiem Borkowiczem. To właśnie on uraczył publikę opowieścią na temat Ludwiga Passarge, autora eseju podróżniczego „Z wiślanej delty. Tczew, Gdańsk, Żuławy, Malbork. Szkice z podróży 1856”.
Zaproszony historyk przygotował tekst Ludwiga, opatrzył go stosownymi komentarzami i dokładnie opowiedział o kulisach jego powstania.
Z wiślanej delty. Tczew, Gdańsk, Żuławy, Malbork to publikacja, która przenosi czytelnika do II połowy XIX wieku. Świata, w którym sąsiadują ze sobą nowoczesne gdańskie kamienice i prototyp dorożki – taradajki, a w tle widzimy bogactwo regionalne Żuław, z wysuwającą się na plan pierwszy wyjątkową siecią kanałów. Wszystko zaś okraszone filozoficznymi dygresjami, z których wiele zachowało aktualność do dziś.
„Tam gdzie kończy się rzeka, a zaczyna morze” – tak często określana jest delta Wisły. Miejsce niezwykłe, gdzie przez stulecia zgodnie żyli przedstawiciele różnych narodowości: Polacy, Niemcy, Żydzi, Kaszubi i Holendrzy. Wprawdzie ten wielokulturowy tygiel należy już do przeszłości, ale pozostaje nam dostępny dzięki źródłom: zdjęciom, dokumentom, wspomnieniom.
Jacek Borkowicz nazwał autora eseju „dziwnym Prusakiem”, ponieważ z jednej strony składał hołdy monarsze, a z drugiej pisał o pruskiej grabieży. Gdy nie udało mu się ruszyć na Zachód, ruszył z Gdańska przez Tczew i Malbork by zatrzymać się w Elblągu. Dopiero stąd wrócił do Wollitnick, miejscowości, w której się urodził.
Z kart książki przebija jego ogromna erudycja i duża wiedza o wydarzeniach z historii naszych ziem. Zaprasza też czytelnika w podróż po miejscach, które odwiedził. Zwraca uwagę i szerzej opisuje wybrane miejscowości, pojedyncze obiekty architektury, sztuki, techniki, jak most w Tczewie i zamek w Malborku. Wycieczka po określonym - niemałym - terytorium w sensie geograficznym jest jednocześnie wycieczką w przeszłość – napisała o eseju Agnieszka Jarzębska ze „Światowidu”.
Na miejscu można było również kupić samą książkę Ludwiga, ale również inne publikacje dotyczące Żuław i Powiśla – łącznie około 100 tytułów.