Elblażanin Tomasz Kubacki jest już półmetku Wielkiej Żeglarskiej Bitwy o Gotland. Właśnie zbliża się do boi Salvorev, którą minie prawdopodobnie około godziny 16.00. Od tego czasu będzie już płynął na południe, zbliżając się do mety wyścigu, która jest umiejscowiona w okolicy Górek Zachdnich (Gdańsk).

Około godz. 14.20 udało nam się nawiązać kontakt z żeglarzem, który poinformował nas, że aktualnie panuje piękna pogoda, świeci słońce. Wiatr wieje z siłą 16 knotów (ok. 29 km/h, 8 m/s – zobacz orientacyjną tabelę siły wiatru), przy czym prognozy wskazują, że po drugiej stronie Gotlandii ma wiać z siłą nawet 23 knotów (ok. 40 km/h).

Jacht, który prowadzi Tomasz Kubacki, obecnie znajduje się około 3,5 mili na zachód od Fårö – wyspy położonej na północ od Gotlandii (jako ciekawostkę warto dodać, że mieszkał na niej i zmarł znany szewdzki reżyser Ingmar Bergman). Po minięciu prawą burtą tej wyspy pozostanie już tylko opłynąć znajdujący się na północ od niej znak kardynalny Salorev, do którego Tomaszowi Kubackiemu pozostało około 10 mil morskich, po czym żeglarz skieruje się na południe. 

W wyścigu prowadzi jacht Blue Horizon (Delpia 47) Jacka Chabowskiego (woj. pomorskie). Jacht Facil, który prowadzi Tomasz Kubacki, zajmuje trzecią pozycję od końca. Z wyścigu wycofało się już kilku zeglarzy.

Wielka Żeglarska Bitwa o Gotland to, jak twierdzą organizatorzy, najtrudniejsze bałtyckie regaty samotników. W tym roku bierze w nich udział Tomasz Kubacki. Elblażanin znalazł się w gronie 27 zawodników z całej Polski, którzy w dniu 16 września o godz. 12.00 wystartowali z okolic Górek Zachodnich (Gdańsk).

Więcej informacji w naszym artykule sprzed dwóch dni