Trener Adam Boros przed meczem rundy
W Dzień Niepodległości spotkają się dwie najsilniejsze w tym momencie zespoły w III lidze w naszej grupie. Olimpia Elbląg zmierzy się z Olimpią Zambrów. Trener gospodarzy Adam Boros ocenił spotkanie z Olimpią Olsztynek, wypowiedział się na temat Zambrowa oraz losowania ewentualnych par barażowych.
- Do każdego rywala podchodzimy z szacunkiem. Olimpia Olsztynek jako beniaminek w tym sezonie prezentuje się dobrze. Trudno było przypuszczać jakie to będzie spotkanie. My chcemy grać widowiskową piłkę jednak nie zawasze to wychodzi. Wydaje mi się, że tutaj nie ma co komentować tego spotkania. Rozmawialiśmy o tym, by na połowie rywala przejmować tę piłkę. Z Olsztynkiem dostaliśmy odpowiedzi na kilka pytań, czy w niedawnych spotkaniach to był kryzys czy kwestia odpowiedniego podejścia do przeciwnika. Cieszy to, że graliśmy o więcej bramek, że rezerwowi pokazali jakość na boisku. Teraz już tylko liczy się mecz z Zambrowem.
-To jest zespół, który stracił tylko dwa ogniwa, w porównaniu do poprzedniego sezonu, to są boczni obrońcy. Grają bardziej stabilnym składem od nas. Są mocni w ofensywie. Mamy parę informacji. Będziemy w poniedziałek wspólnie oglądać zapis rywalizacji zambrowian z Ostródą. Chłopakom przyda się zobaczyć te silniejsze oraz słabsze strony Zambrowa. Oczekiwałem tego, że Olimpia Zambrów będzie tym najgroźniejszym przeciwnikiem. Ciężko było się domyślić jaka będzie zdobycz punktowa Płomienia, Sokoła czy Drwęcy. W naszej grupie z najbliższym przeciwnikiem idziemy łeb w łeb. Jeszcze będzie kilka ciekawych kolejek na wiosnę i tutaj nie można jeszcze niczego przesądzać. Dla nas ten mecz z Zambrowem urasta do rangi wydarzenia. W rywalizacji o awans ważna będzie równa dyspozycja przez cały sezon.
Jak trener ocenia losowanie ewentualnych barażów, w których zwycięzca rozgrywek wystąpi z mistrzem grupy Podkarpacko - Lubelskiej? -Trudna grupa, myślę, że są łatwiejsze jednak po takim okresie niedoceniania warmińsko - mazurska pokazała, że w drugiej lidze potrafi dobrze się pokazać.