› sport
13:43 / 19.03.2014

Trener Startu: Mieliśmy buńczuczne zamiary, ale nie wyszło

Trener Startu: Mieliśmy buńczuczne zamiary, ale nie wyszło

fot. Konrad Kacprzak

Po nieudanym występie w Final Four o Puchar Polski w piłce ręcznej trener Startu Elbląg Antonii Parecki podsumował zmagania swojego zespołu. Na spotkaniu w Centrum Sportowo Biznesowym były obecne Kinga Grzyb, zawodniczka znajdująca się w kadrze na spotkania zespołu Kima Rasmussena z Portugalią, oraz Edyta Szymańska. Start zajął w Szczecinie czwarte miejsce za co dostał 10 000 zł.

- Przed wyjazdem nasze wypowiedzi były buńczuczne jednak okazało się, że nie wszedł nam ten turniej - mówi trener Antonii Parecki. - Oceniając na spokojnie to Start zapłacił frycowe za długą nieobecność na tego typu wydarzeniach. Zebraliśmy dużo doświadczenia żeby w następnym takim turnieju to lepiej wyglądało. Takie porażki wpłyną motywująco. - dodaje.

- Chciałam podziękować kibicom, za to, że byli z nami w trudnych chwilach. - mówi Kinga Grzyb. - Dopingowali nas, zawsze można na nich liczyć. To był mój pierwszy występ w tej fazie Pucharu i zauważyłam, że wszystkie spotkania były na wysokim poziomie. Doświadczenie zebrane na tym turnieju będzie procentować - wyjaśnia Edyta Szymańska.

- Wydawało się, że będzie to łatwe. Mówiliśmy, że będziemy się starali zdobyć trofeum. To były oświadczenia poparte dobrymi występami Startu w lidze. Jednak rzeczywistość okazała się inna. Nie zamierzamy odpuszczać w następnych spotkaniach. Turniej był dobrze zorganizowany - mówił wiceprezes klubu Stanisław Tomczyński

Trener teraz będzie skupiał się na spotkaniach reprezentacji bo 26 i 30 marca odbędą się starcia Polski z Portugalią. - Zgrupowanie zaczynamy od piątku. Potem wyjeżdżamy do Portugalii. Spotkanie rewanżowe odbędzie się w Zielonej Górze. Trzeba te spotkania wygrać by liczyć na udział w Mistrzostwach Europy w Danii.

4
0
oceń tekst 4 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 12