› sport
13:24 / 15.10.2015

Trening? Dziewczyny bardziej pracowite od chłopaków

Trening? Dziewczyny bardziej pracowite od chłopaków

fot. Bartłomiej Ryś

- Ważne jest wytworzenie poczucia sprawiedliwości w kadrze. Kobiety są dużo bardziej pracowite od mężczyzn. Mało tego, w stosunku do nich są w stanie wytrzymać większe obciążenia. Fantastycznie czują się jak są zmęczone, więc staram się im dać jak najwięcej takiej radości w treningach – mówi trener Andrzej Niewrzawa, który przejął Start Elbląg w tym sezonie, nadając w zasadzie nowy charakter miejscowym. W obszernym wywiadzie opowie naszym Czytelnikom na temat kulis pracy z kobietami, o tym dlaczego piłka ręczna przypomina teatr, całusach, reprezentacji czy klasówkach.

Często kibice całują pana po wygranych spotkaniach?

Wielokrotnie miałem z tym do czynienia. Całowała mnie żona, córka i syn. Oni są zawsze moimi kibicami i całują mnie po meczu. W kwestii fanów to takie sytuacje zdarzały się sporadycznie. To był bardzo miły moment. Byłem zaskoczony bardzo pozytywnie.

Chyba trochę przytłoczyła pana ta sytuacja

Wie pan, nie przytłoczyła mnie kompletnie. Kiedy pracowałem w Vistalu to często rozmawialiśmy na takie tematy, w których poruszaliśmy cel naszej pracy. Gramy dla kibiców. Spotkania to forma widowiska takiego jak kino czy teatr. W taki sposób trzeba definiować wydarzenie sportowe. Gramy dla ludzi. Oni przychodzą zobaczyć walkę i musimy im to dać.

Tego pan oczekuje od dziewczyn, by tworzyły takie widowiska

Mają sprawić by ludzie chcieli przychodzić na trybuny. Wynik jest bardzo ważny. Kibic wybaczy porażkę jednak nie wybaczy braku zaangażowania. Odnosząc się do tego spotkania z Vistalem, to zagraliśmy bardzo poprawnie te zawody. Dużo pracowaliśmy z materiałem wideo na temat rywala. Zrealizowaliśmy nasze założenia względem tego spotkania. Było trochę nerwowości w ataku. Trzeba pamiętać jednak o tym, że przed elbląską publicznością debiutowało kilka dziewczyn. To było duże przeżycie dla przykładowo Magdy Balsam.

Wydaje mi się, że dla pana bardzo ważna jest postawa w obronie więc na jakie elementy najbardziej zwraca pan uwagę swoim zawodniczkom

Myślę, że każdy trener ma swój pomysł na grę w obronie. Wolę mieć jedną ale dobrą obronę. Bardziej od agresji podoba mi się cwaniactwo, nazywane fachowo antycypowaniem, polegające na sprowokowaniu rywala. Ten skład stać na to by stosować tego typu pomysł na obronę.

Jaką rolę widzi pan w tym wszystkim bramkarki Sołomiji Szywierskiej?

Są różne typy bramkarek. Sołomija to zawodniczka odbijająca więcej rzutów z dystansu, a Ewa Sielicka potrafi skutecznie bronić w sytuacjach sam na sam z rywalką. Dobrze bronimy więc w ataku możemy grać trochę luźniej.

Start jest mieszanką doświadczenia z młodością. To jak na razie daje oczekiwane efekty

Najbardziej optymalnym wiekiem rozwoju na tym najwyższym poziomie dla zawodniczek jest okres powyżej 23 lat. Młodsze zawodniczki potrafią silnie rzucić jednak to doświadczenie jest po stronie takich jak Paulina Muchocka, Sylwia Lisewska czy Joanna Waga. Sylwia Matuszczyk jest jeszcze zawodniczką młodego pokolenia, będącą w optymalnym wieku na jeszcze większy rozwój kariery. Młodzież nam pomaga, bierze odpowiedzialność jednak tę naszą grę kreują te bardziej doświadczone zawodniczki.

Można zauważyć, że nie krzyczy pan na zawodniczki podczas przerw w trakcie rywalizacji. Wychodzi pan z tego założenia, że nie warto jeszcze bardziej podkręcać emocji

Kiedy jest przerwa techniczna to wystarczy powiedzieć czasem kilka prostych słów. Wówczas nie ma czasu na zbyt rozbudowane sugestie. Myślę, że jeden zawodnik potrafi w tym czasie zapamiętać jedną rzecz. W spotkaniu z Vistalem w zasadzie w takich sytuacjach skupiłem się na tym by nie stracić bramki z kontry. Bardziej interesowało mnie to by wtedy nie dać sobie rzucić bramki. Bramka z kontry jest elementem psychologicznym, więc nie chcemy rywalek nakręcać.

To znaczy powstrzymuje pan przy ławce te sportowe emocje

To jest element pracy szkoleniowej. Wiadomo, że nie mogę pokazać dziewczynom, że jestem zdenerwowany. Na treningach przygotowujemy się do rywalizacji. Spotkanie jest dla nas klasówką. Kiedy przychodzę przygotowany to dlaczego mam się denerwować. Mimo tego dziewczyny chcą by czasem je trochę mobilizować. W tych niedawnych sparingach przydało się trochę ochłody. To pokazało, że wygrywamy kiedy jesteśmy w pełni skoncentrowani na rywalizacji.

Miejscowe zawodniczki są w obrębie zainteresowań trenera kadry Kima Rasmussena. Czy ma pan kontakt z tym trenerem, czy rozmawiacie o zawodniczkach Startu, mogących wzmocnić tę reprezentację

Tak mam kontakt z trenerem kadry. W zasadzie od 2010 roku kiedy to zaczęliśmy współpracę, wówczas trenowałem kadrę młodzieżową. Od 5 lat buduje tę reprezentację, wypracował sobie odpowiedni skład i trzyma się tego. Trudno się dziwić kiedy jest efekt. W składzie Polski są doświadczone zawodniczki więc te młodsze muszą pokazać, że potrafią sobie poradzić na poziomie kadry. Na pozycji Joanny Wagi występują Karolina Kudłacz i Iwona Niedźwiedź więc trudno jest naszej zawodniczce wywalczyć miejsce w składzie. Mimo tego trener jest zadowolony, że Joanna była na zgrupowaniu kadry. Po tych perypetiach zdrowotnych jest w niezłej formie fizycznej. Oprócz tego zwracał uwagę na jej dobrą postawę w formacji obrony. To grono zawodniczek w kadrze nie jest hermetyczne. Trener powołał teraz szerszą grupę na konsultacje. Szuka leworęcznych zawodniczek, więc chciał sprawdzić Magdę Balsam. Na tej pozycji są Monika Kobylińska, Aleksandra Zych czy Ewa Andrzejewska. To może być dla Ewy przełomowy sezon. Warto jeszcze powiedzieć, że niedaleko kadry jest Aleksandra Jędrzejczyk.

Kibice zastanawiają się dlaczego Start w tych pierwszych spotkaniach jest w takiej dyspozycji. To efekt planu taktycznego?

W tym sezonie debiutowało kilka zawodniczek w Superlidze więc trzeba było im dać szansę w sparingach na ogranie się z tymi silnymi rywalkami. Potem w takiej rywalizacji wyjazdowej z mistrzem Aleksandra Kwiecińska potrafiła bardzo dobrze zagrać i w pierwszym występie na tym poziomie rzucić trochę bramek. Mimo tego na treningach wraz ze sztabem widzimy, że jest mnóstwo pokory, szanujemy każdego rywala. Wygraliśmy na wyjeździe z Olimpią Beskid Nowy Sącz i kiedy mówiłem, że na tym terenie silne zespoły będą miały problem to traktowano to jako kurtuazję. Potem okazało się, że Vistal nie potrafił tam triumfować.

Transfery młodszych zawodniczek okazały się niemałym sukcesem

Kiedy z prezesem Pawłem Jankowskim tworzyliśmy kadrę to zaproponowałem wówczas Aleksandrę Kwiecińską czy Patrycję Świerżewską. Te zawodniczki miały jeszcze propozycje z innych klubów. Wybrały jednak Start, klub z tradycjami, który chce dać im okazję na występy. Cieszymy się, że Kwiatek potrafi rzucać te bramki w trudnych spotkaniach. Oprócz tego jest jeszcze Ewa Andrzejewska, będąca konkurencją dla opisanej zawodniczki. Dobrze radzi sobie w obronie więc czasem nie przywiązuję większego znaczenia do tego, że nie rzuci celnie do bramki rywalek. W składzie wyczuwa się dobrą atmosferę. Tutaj każda dziewczyna czuje się potrzebna.

W których elementach trzeba jeszcze wzmocnić piłkę ręczną w Polsce

Pierwsza część odnosi się do szkolenia. Chciałbym by w Polsce było tak jak w Skandynawii gdzie jest wzajemna wymiana wiedzy pomiędzy trenerami. Oczywiście nie tylko podczas konferencji. W naszym kraju oprócz tego kuleją sprawy związane z marketingiem, promocją klubów. Warto by jeszcze wysyłać działaczy za granicę by sprawdzić jak funkcjonują te najsilniejsze kluby. Tutaj akurat w Starcie jest to dobrze zorganizowane. Wydaje mi się, że piłka ręczna w tym mieście mogłaby być najważniejszą dyscypliną, taką jak dawniej piłka nożna czy panczeny. Tutaj nie ma takich typowych trójmiejskich pokus. To jest fajne miejsce dla ręcznej.

Czym charakteryzuje się współpraca z dziewczynami

Po pierwsze ważne jest wytworzenie poczucia sprawiedliwości w kadrze. Kobiety są dużo bardziej pracowite od mężczyzn. Mało tego, w stosunku do nich są w stanie wytrzymać większe obciążenia. Fantastycznie czują się jak są zmęczone, więc staram się im dać jak najwięcej takiej radości w treningach. Cytując tutaj chyba trenera Jerzego Cieplińskiego, to podstawą sukcesu są trzy kwestie: hala, stadion i siłownia.

W tym sezonie Start będzie rywalizował na trzech frontach więc będą to trudne wyzwania

Na każdej pozycji mamy dwie silne zawodniczki. Ważne by nie było kontuzji. Takie kłopoty mają jednak kluby w Polsce, Francji czy Rumunii. Trzeba odpowiedniego podejścia by wypracować balans pomiędzy treningiem a spotkaniem.

Twitter @libudamichal

7
1
oceń tekst 8 głosów 88%