Truso na szczycie III ligi! Politechnika zdemontowana (+ foto/wideo)
fot. Bartłomiej Ryś
Na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej koszykarze MKS Truso theContruct Elbląg powrócili na należne im miejsce w ligowej tabeli. Drogę na sam szczyt w hierarchii trzecioligowców elblążanie wybrukowali sobie 13 kolejnymi zwycięstwami. Dzisiaj w gdańskim Centrum Sportu Akademickiego "dekonstruktorzy" udzielili młodym zawodnikom Politechniki poglądowej i bardzo srogiej lekcji koszykówki wygrywając przewagą 45 oczek: 81 do 36. Od teraz zespół Truso może już skoncentrować się wyłącznie na spotkaniu z Adkonisem w Kobylnicy, które rozstrzygnie najpewniej o tym, która ekipa przystąpi do kolejnej fazy rozgrywek z tytułem mistrzów ligi.
Koszykarze z miasta Elbląg są niczym wysmakowany longplay. Wydaje się, że znamy już wszystkie dźwięki zapisane po każdej stronie analogowej płyty, ale z każdym kolejnym odsłuchem znajdujemy na niej coś, czego nie dostrzegaliśmy wcześniej. Z tygodnia na tydzień ścieżki pod tytułem "zwycięstwo" słucha się coraz lepiej, pomimo tego, iż za nami 13 kolejnych koncertów (gry oczywiście). Najważniejszy występ jednak dopiero przed naszymi zawodnikami. Na trasie kolejnym przystankiem jest Kobylnica, gdzie będzie trzeba przekonać do swoich umiejętności i repertuaru niesforną drużynę Adkonisu, czyli aktualnego wicelidera III ligi strefy pomorsko-warmińsko-mazurskiej.
Dzięki dorodnej wygranej nad gdańszczanami gracze trenera Majewskiego postawili się w bardzo uprzywilejowanej sytuacji na 2 kolejki przed końcem fazy zasadniczej. Awans w żadnym razie nie jest zagrożony, ale Truso nie chce po prostu odpękać zaczętej podróży na parkiety II ligi, ale swoją postawą na nie zasłużyć. Każdy kolejny triumf to fundament pewności wylany pod zbliżające się pojedynki. Solidną partię materiału "dekonstruktorzy" wykorzystali w Trójmieście. Różnica klas była aż nadto przejrzysta i widoczna gołym okiem. Gospodarze co prawda starali się nadrabiać niedobory w koszykarskim rzemiośle walecznością, ale najczęściej kończyło się to znacznym przekroczeniem boiskowych uprawnień. Gdy nasi zawodnicy połapali się w taktyce ekipy z Gdańska, z groźnych czerwonogrzywych lwów (emblemat Politechniki) gospodarze zmienili się w potulne kociaki, które tylko od czasu do czasu próbowały pokazać pazur. Osiem punktów w 2 i 3 kwarcie po stronie zdobyczy najlepiej świadczy o tym, z jakim zespołem rywalizowali w meczu 14 kolejki elblążanie.
Początek meczu zwiastował nie lada kłopoty dla gości z Elbląga. Gospodarze mieli pozytywne nastawienie, co od samego startu zaowocowało otwartą postawą. W 5 minucie Politechnika prowadziła 9 do 6, czym dość mocno rozjuszyła faworytów spotkania. Dodatkowym bodźcem była agresywna gra w obronie Politechniki, której gracze nie mieli żadnych zahamowań jeżeli chodzi o faule. Tylko w pierwszej kwarcie elblążanie ośmiokrotnie podchodzili do linii rzutów osobistych. Przyjezdni postanowili wziąć nadgorliwych gdańszczan na przetrzymanie i to się w pełni opłaciło, gdyż od 6 minuty pierwszej części punktowali wyłącznie "dekonstruktorzy". Honor gospodarzy uratował w samej końcówce Paweł Lazer, ale wyniku to nie odmieniło i po syrenie kończącej kwartę pierwszą Truso prowadziło 22 do 11.
Od pierwszych sekund drugiej części to drużyna lidera tabeli dyktowała warunki i robiła to z ogromnym rozmachem. Koszykarze gospodarzy w pewnym momencie byli pod taką presją ze strony przeciwników, że sami zaczęli oddawać piłkę po bezmyślnych stratach i prostych błędach technicznych. Takie prezenty przyjezdni wykorzystywali z nawiązką i tylko przez 10 minut trafili łącznie na sumę 32 oczek. W tym momencie było zatem 51 do 19! Po zmianie stron parkietu trener Majewski dał się wykazać swojemu młodszemu zastępowi. Rotacje nie wpłynęły zupełnie na obraz i przebieg spotkania. Pełna kontrola wydarzeń na placu gry pozwoliła sukcesywnie zwiększać rezultat po stronie elbląskiej i do końca meczu przewaga nieprzerwanie wzrastała, aż zatrzymała się na 45 punktach. Świetne zawody zaliczył kapitan Truso Piotr Prokurat, którego 17 punktów oraz ilość przechwytów mogły starczyć, aby osiągnąć double-double. Najskuteczniejszym graczem gości był natomiast Paweł Budziński i dzięki 20 punktom ma średnią na mecz ponad 13.
Politechnika Gdańsk - MKS Truso theConstruct Elbląg 36:81 [11:22; 8:32; 8:18; 9:9]
Truso: Konarski 4, Matkiewicz 4, Słowiński, Jędrzejewicz 5, Żebrowski 5, Prokurat 17, Budziński 20, Pawlak 10, Gałecki, Rychlicki 8, Chojnacki 8.
Trener: Arkadiusz Majewski.
Już 19 marca koszykarze elbląskiego Truso pojadą do Kobylnicy, aby zmierzyć się z wiceliderem tabeli - Adkonisem. Ten mecz zadecyduje o przydziale miejsc na koniec sezonu zasadniczego III ligi. Początek zawodów o godzinie 16:00. Dzień później "dekonstruktorzy" zakończą pierwszy etap walki o awans spotkaniem na własnym parkiecie z Pogonią Lębork.
Zapraszamy do obejrzenia retransmisji meczu w Gdańsku oraz sowitej porcji zdjęć.