Trzy mecze Olimpii bez zwycięstwa. Czas na przełamanie
fot. Marcin Walędzik
Po serii trzech spotkań bez zwycięstwa elbląski zespół w sobotę (19 października) będzie w ramach 13 kolejki II ligi wschodniej rywalizował z Radomiakiem Radom na wyjeździe. Olimpia chce wreszcie wygrać i zacząć marsz ku górze tabeli. Czy jutro nastąpi przełamanie i zespół Olega Raduszko przywiezie z trudnego terenu komplet punktów?
Elblążanie 21 września po wygranej z Siedlcach z Pogonią awansowali dość niespodziewanie na pozycję lidera ligi. Od tamtego momentu drużyna spada w tabeli, ponieważ w trzech kolejnych spotkaniach raz zremisowała (z Concordią) i dwukrotnie przegrała (ze Stalą Rzeszów i Świtem Nowy Dwór Maz.). - Do Radomia wybieramy się po zwycięstwo. Trzeba wreszcie po tych trzech spotkaniach zdobyć 3 punkty - mówi Robert Pilecki, kierownik drużyny. - Czy Olimpia przeżywa obecnie kryzys formy? Nie do końca się z tym zgodzę. Piłkarze stwarzają sobie sytuacje bramkowe, jednak brakuje skuteczności w wykończeniu akcji. To trzeba poprawić już w najbliższym spotkaniu - dodaje.
Olimpia zgromadziła dotychczas 18 punktów (5 zwycięstw, 3 remisy, 4 porażki). W tabeli zajmują 8 miejsce czyli ostatnie bezpieczne na koniec sezonu, gwarantujące utrzymanie w II lidze. Rywale są w gorszej sytuacji, bo plasują się na trzecim miejscu od końca, z dorobkiem 12 punktów (3 wygrane, 3 remisy, 6 porażek).
Elblążanie lepiej prezentują się u siebie, bo z 7 spotkań tylko jedno przegrali. Gorzej wiedzie im się na wyjazdach, gdzie w 5 meczach ponieśli 3 porażki. Radomiak 8 ze swoich 12 punktów zdobył na własnym stadionie (2 wygrane, 2 remisy i porażka). To zwiastuje, że o jutrzejsze 3 punkty oba zespoły będą mocno walczyć. Tym bardziej, że gospodarze także liczą na przełamanie złej passy z ostatnich pojedynków. Tak samo jak Olimpia w trzech poprzednich meczach raz zremisowali i dwukrotnie polegli. W tym sezonie od początku zespół gra słabo, dlatego w klubie nastąpiła zmiana trenera. Mirosława Kosowskiego na ławce zmienił Marcin Jałocha.
W zeszłym sezonie bilans między zespołami wypadł na korzyść naszej ekipy. W Radomiu bramki nie padły, ale w rewanżu zwycięskiego gola dla Olimpijczyków strzelił Kirił Raduszko. Tego zawodnika jednak jutro nie zobaczymy, bo w dalszym ciągu po kontuzji z zeszłego sezonu nie może jeszcze grać. Oprócz niego zabraknie Marka Paprockiego i Tomasza Szawary.
Jaką formę prezentują najlepsi strzelcy obu ekip? Zarówno Anton Kołosow i Leandro zdobyli po 7 bramek. Ostatniego gola zdobyli (także w tej samej kolejce) 28 września. Czy tym razem któryś z nich trafi i przyczyni się do zdobycia punktów dla swojego zespołu? A może inni zawodnicy pokażą skuteczność pod bramką rywala? O tym przekonamy się już w sobotę w Radomiu. Początek spotkania o godzinie 15:00.