› bieżące
16:03 / 03.12.2013

Tu się marnuje. Tam potrzebują

Tu się marnuje. Tam potrzebują

fot. nadesłane

Z jednej strony zmagamy się z problemem niedożywienia, a z drugiej, dotychczasowe przepisy prawa powodowały, że żywność wciąż nadającą się do spożycia łatwiej było przedsiębiorcom zawieść do zakładu utylizacji niż przekazać na rzecz potrzebujących. Teraz ma się to zmienić, bo od października obowiązuje nowe prawo.

Co mówią przepisy

Mowa oczywiście o podatku, który przedsiębiorcy musieli odprowadzać przekazując żywność. Od 1 października 2013 roku każdy przedsiębiorca, który posiada żywność i chce się nią dzielić z potrzebującym, może przekazać Bankom Żywności darowiznę żywnościową bez obciążeń podatkowych.

Czym jest darowizna żywności? – to bezpłatne przekazanie należącej do przedsiębiorcy żywności, produktu lub półproduktu, na rzecz wybranego przez siebie podmiotu. I równie ważne - warunkiem zwolnienia darowizny od podatku VAT jest jej przekazanie na rzecz organizacji pożytku publicznego oraz gdy darowizna będzie przeznaczona na cele działalności charytatywnej prowadzonej przez te organizacje.

Bank Żywności zagospodaruje

Zarówno elbląski Bank Żywności, jak i przedsiębiorcy uzbrojeni w nowe przepisy mogą teraz zacieśniać współpracę i wypracować sobie praktyczne sposoby szybkiego przekazywania żywności. Bank zajmie się jej szybką dystrybucją tak, aby trafiła do potrzebujących.

Jak to wygląda w Elblągu?

O specyfice działalności elbląskiego Banku Żywności opowiada w jego siedzibie Pani Teresa Bocheńska. Za jej plecami magazyn z żywnością, która trafia do elblążan.

Banki Żywności stawiają sobie trzy cele. To przede wszystkim zapobieganie i łagodzenie skutków niedożywienia, zapobieganie marnotrawstwu żywności i wreszcie budowanie postaw prospołecznych. Z pomocy żywieniowej korzysta w Elblągu około 7.500 osób. Pomagamy osobom z niskimi dochodami, bezrobotnym, chorym. Oczywiście stary się, aby pomoc trafiła do tych naprawdę potrzebujących i dlatego osoby takie kwalifikowane są przez pracowników socjalnych - mówi Teresa Bocheńska.

Nasza żywność pochodzi z kilku źródeł, są to świąteczne akcje zbiórek żywności w sklepach, żywność przekazywana przez lokalnych producentów i produkty pochodzące z pomocy Unii Europejskiej dla najbiedniejszych regionów Wspólnoty. W naszym magazynie najwięcej jest produktów podstawowych, są to: kasze, makarony, ryż, drzemy, produkty mleczne, pieczywo, mąka. Są też klopsiki i marchewka z groszkiem w puszkach.

W 2012 roku jako Bank zebraliśmy 72 tony żywności, choć jesteśmy w gorszej sytuacji od innych miast, bo w Elblągu, powiecie elbląskim i braniewskim nie ma dużych producentów żywności Muszę jednak wspomnieć o takich producentach jak Greengrow, który przekazuje nam warzywa i firmie Farmfrites, dzięki której mamy mrożonki. Pieczywo dostajemy od piekarni LIDL i piekarni Mazury. Zdarza się też, że otrzymujemy żywność od osób indywidualnych i działkowców – wylicza Teresa Bocheńska.

Pani Teresa podsumowuje - Przekazywanie żywności musi się opłacać. Do tej pory korzystniej było ją utylizować niż przekazywać potrzebującym i odprowadzać podatek. Liczę, że teraz się to zmieni. Na nowe przepisy zareagowaliśmy szybko przygotowując i rozsyłając do dystrybutorów pismo, czekamy na kontakt. Co miesiąc pojawia się u nas kilkanaście nowych osób, które zwracają się o pomoc, mamy więc dla kogo pracować i pozyskiwać żywność. http://www.bankzywnosci.elblag.pl/

Łukasz Mierzejewski, Biuro Prasowe Urzędu Miasta w Elblągu

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%