Wraz z końcem roku zakończą się prace budowlane tunelu pod Martwą Wisłą w Gdańsku. Jak mówił Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, oddanie tej inwestycji poprawi skomunikowanie z Elblągiem i Warszawą.

Niestety, zakończenie prac nie jest równoznaczne z oddaniem do użytku tej wyjątkowej inwestycji. Wyjątkowej, gdyż jest to pierwszy wykonany w Polsce pod wodą metodą TBM (Tunnel Boring Machine), czyli za pomocą ogromnego „kreta”. Maszyna miała długość niespełna 90 metrów oraz średnicę 12 metrów. Tym samym było to jedna z największych tego typu urządzeń na świecie.

Inwestycja o wartości przekraczającej 1 mld zł oddana zostanie do użytku w kwietniu 2016 roku. Przez najbliższe cztery miesiące wykonawca – firma OHL – wykona pozostałe prace instalacyjne, rozruch i test systemów oraz zajmie się odbiorami. Ma czas na to do 21 kwietnia. Do tego czasu wykorzystanych zostanie w sumie 25 tys. metrów sześciennych betonu, 4,3 tys. ton stali oraz położonych zostanie prawie 200 km różnego rodzaju przewodów instalacji elektrycznej i technicznej.

Jak mówił Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, tunel jest ważny dla wszystkich, którzy wjeżdżają do Gdańska od strony Elbląga, Warszawy, czy Łodzi (autostrada A1). Dzięki temu uda się między innymi wyeliminować ruch samochodów ciężarowych ze śródmieścia.

Tunel pod Martwą Wisłą to jedna z najważniejszych, największych i najdroższych inwestycji Gdańsku, które mają przyczynić się do poprawy komunikacji. Składa się z dwóch równoległych jezdni o długości ponad 1 kilometra każda. W najgłębszym miejscu, tunel znajduje się 35 metrów pod lustrem Martwej Wisły.

Jest to ostatni, czwarty etap budowy Trasy Słowackiego, największej i głównej arterii w mieście. Dostępny będzie tylko dla zmotoryzowanych. Ruch pieszych i cyklistów będzie zakazany. Dla wielu elblążan, dojeżdżających każdego dnia do pracy w Gdańsku w okolicach Portu i Nowego Portu będzie szczególnym ułatwieniem i skróceniem czasu podróży.