Tuttas odczarował bramkę. Olimpia Elbląg wygrywa
Olimpia Elbląg wygrała 3-0 z Warmią Grajewo. Bramki zdobywali Tomasz Tuttas, Kamil Piotrowski oraz Jakub Bojas. Przez większość spotkania Olimpia dyktowała warunki jednak dopiero wejście napastnika wypożyczonego z Wigier Suwałki sprawiło, że gospodarze potrafili wykorzystać stworzone okazje bramkowe.
Jak strzelano bramki?
1-0, 81' – Olimpii nie szło w tej rywalizacji, więc trener Adam Boros wprowadził na boisko Tomasza Tuttasa. Piłkarz, który miał zastąpić Antona Kołosowa, przejął dośrodkowanie Pawła Kowalczyka i ładnym strzałem zdobył bramkę dla gospodarzy. Kibice poczuli w tamtej sytuacji wielka ulgę.
2-0, 90' - Rywal sugerował, że obrońca gospodarzy zagrał ręką w polu karnym. W tym czasie miejscowi przeprowadzili kontratak na bramkę rywala. Kowalczyk zagrał prostopadłą piłkę do Radosława Stępnia, który podał do Kamila Piotrowskiego. W tej sytuacji Piotrowski minął bramkarza i posłał futbolówkę między słupki bramki.
3-0, 90+4' - Dośrodkowanie z rzutu rożnego Stępnia i Jakub Bojas zdobywa gola dla Olimpii.
Najważniejszym fragmentem spotkania była bramka Tuttasa dla Olimpii Elbląg. Gospodarze stwarzali dogodne sytuacje do zdobycia bramki jednak nie potrafili ich skutecznie wykorzystać. Brylował w tym Jakub Bojas, który w sytuacjach sam na sam trafiał w bramkarza lub niedokładnie przyjmował futbolówkę. Fantastycznie spisywał się bramkarz Warmii Krzysztof Gieniusz. Sposób na tego zawodnika znalazł jednak Tuttas i stał się bohaterem kibiców.
Trzeba docenić postawę Kacpra Tułowieckiego. Dlaczego? Miał jedną sytuację do wybronienia, kiedy Damian Zubowski minął obrońców i strzelał z trudnej pozycji w polu karnym gospodarzy. Oprócz tego błysnął Stępień. Trener Boros najpierw desygnował na plac boiska Kamila Kuczkowskiego. Jednak to po wejściu Stępnia nasz klub zdobył trzy bramki. Na dodatek na słowa uznania zasłuży, mimo kiepskiej postawy w kilku sytuacjach, Bojas, który wykazał się ambicją walcząc w końcówce o bramkę w tej rywalizacji.
Adam Boros (trener Olimpii Elbląg): Warmia była dobrze zorganizowana w obronie. Trudno było stwarzać dogodne sytuacje. Na początku spotkania nie zdobyliśmy bramki. W pewnym momencie na boisko wdarł się chaos. Było więcej nerwów. Trzeba więc docenić te wygraną. To pierwsze spotkanie w rundzie rewanżowej. Cieszę się z gorącej atmosfery na trybunach. Chciałbym żeby takie wsparcie było w następnych spotkaniach.
Mirosław Dymek (trener Warmii Grajewo): Olimpia Elbląg w tym spotkaniu była lepszym zespołem. Jednak karny przy ręce w 90 minucie był ewidentny. Mimo tego, życzę gospodarzom promocji.
Olimpia Elbląg - Warmia Grajewo 3-0 (0-0)
Bramki: Tuttas 81', Piotrowski 90', Bojas 90+4'
Żółte kartki: Kowlaczyk, Wenger, Pietrewicz, Bojas - Arciszewski, Kozikowski
Czerwone kartki: Kozikowski 55' za dwie żółte
Olimpia Elbląg: Tułowiecki – Szuprytowski, Wenger, Kubowicz, Kowalczyk, Pietroń (85' Kopycki), Ressel (64' Tuttas), Sokołowski (46' Pietrewicz), Kuczkowski (46' Stępień), Piotrowski, Bojas
Warmia Grajewo: Gieniusz – Górski (60' Randzio), Domurat, Arciszewski, Koszczuk, Matysiewicz, Kozikowski, Jagłowski, Lekenta, Sypytkowski, Zubowski (72' Chyliński)