› bieżące
14:32 / 07.09.2013

Ucieczka z pola namiotowego, czyli 1:0 dla ekipy Bus On Tour

Ucieczka z pola namiotowego, czyli 1:0 dla ekipy Bus On Tour

fot. archiwum prywatne

Ekipa Bus On Tour jest już w trasie. Nie obyło się bez pierwszych przygód i problemów. Byli już na stadionie Borussi Dortmund, w Sexmuzeum w Amsterdamie , Grand Palace, czy pod wieżą Eiffla. Uciekali z piskiem opon przed holenderską policją. Ale jak dotąd nic i nikt nie jest w stanie ich zatrzymać. Zobaczcie co spotkało podróżników do tej pory. Elblag.net objął wyprawę Bus on Tour patronatem.

Na 9 metrach kwadratowych urządzili sypialnię, jadalnię, pokój dzienny, kuchnię i łazienkę. To już 9 dzień podróży. Spartańskie warunki nie zniechęcają uczestników do osiągnięcia celu. Na drodze spotkali tych, którzy z entuzjazmem patrzą na ich pomysł jak i tych przed, którymi musieli uciekać. Zaliczyli już noc pod gołym niebem nad Oceanem, głód i zmęczenie. Podróżnicy nie narzekają jednak na brak niespodzianek. Na postoju 20 km za Bordeaux, spotkali Polaka, kierowcę tira. Dostali od niego palnik i kilka potrzebnych porad na przeprawę po półwyspie iberyjskim. Takich gestów sympatii było więcej.

Portugalskie knajpki, pola tulipanów w Holandii, kąpiel w Atlantyku - wszytko to mogą już odhaczyć na liście swoich celów. Poznają specjały kuchni narodowej krajów, które odwiedzają. Klopsy z ryżem i zupki z chińskie zabrane z Polski, „ratują” im na co dzień życie.

Mieszkańcy krajów, do których przyjeżdżają pomagają ekipie widząc, że robią coś wyjątkowego. W końcu nie każdy porwałby się w podróż dookoła świata busem. Na trasie zdarzały się im też przygody, których raczej nie mogli zaplanować. Zgodnie twierdzą jednak, że będą mieli co wspominać. Jak opowiadają:

- Znalezione pole namiotowew Holandii okazało się nie najlepszym miejscem na rozbijanie namiotu o godzinie 21:00, szczególnie, że nie było na miejscu pracowników O 7:30 zmarznięci i niedospani zostaliśmy poinformowani, że mamy pół minuty na spakowanie się i opuszczenie pola. Inaczej zapłacilibyśmy niezły mandat nie mówiąc o problemach z holenderską policją. O dziwo, udało nam się spiąć, wspólnymi siłami powrzucaliśmy wszystko do busa i ruszyliśmy niemalże z piskiem opon. Zatrzymaliśmy się jeszcze na stacji benzynowej, żeby przebrać piżamki i zjeść jakieś śniadanie.

W ciągu 37 dni odwiedzą 20 państw. Zachęcamy do śledzenia przygód ekipy na bieżąco, na blogu w serwisie elblag.net, pod adresem: busontour.pl

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Powiązane artykuły

Będziemy z nimi na drugim końcu świata. Patronat elblag.net nad Bus On Tour

01.06.2013

Jest ich siedmiu. Pracowali dorywczo, żeby zaoszczędzić na wyjazd. Nie chcą narzekać ani skupiać się na problemach - wzięli los we własne ręce. Dziś...

Patronat medialny. Bus on Tour zrobił pierwszy przystanek w naszej redakcji. Video

21.08.2013

Ekipa Bus on Tour już w poniedziałek ruszy z Tolkmicka w podróż po zachodnim i południowym wybrzeżu Europy. 7-osobowy team pokona Volksvagem, 17 tysięcy...

Kradzież, biegające małpy i komisariat w Rzymie. Wywiad z...?

27.10.2013

Uczestnicy projektu Bus on Tour wrócili już do Polski. Pokonali ponad 12 tysięcy kilometrów. Po drodze spotkało ich mnóstwo przygód, ale i...