› dzieci i rodzina
09:02 / 01.09.2012

Ulica Chrobrego - tu nie pospacerujesz w ciszy

Ulica Chrobrego  - tu nie pospacerujesz w ciszy

fot. Konrad Kosacz

W ubiegłym roku ulica Chrobrego wraz ze skrzyżowaniem ulic: Kościuszki i Agrykola, zostały przebudowane i ów odcinek zyskał nowy wygląd. Wymieniono nie tylko nawierzchnię, ale i zadbano o komfort jazdy rowerzystów, którzy mogą równolegle do jezdni swobodnie poruszać się ścieżką rowerową pod sam szczyt Góry Chrobrego, a nawet i dalej. Zaś piesi mają do dyspozycji po przeciwnej stronie pasa ruchu szeroki, pięknie wyłożony kostką polbrukową chodnik.Do tego pobliski las i niczym nie zmącony sielski klimat. Jednym słowem bajka.  Na myśl przychodzą słowa piosenki Muńka Staszczyka "Jest super jest super, więc o co ci chodzi"... niby o nic, ale....no właśnie jest jedno "ale"...

Ostatnimi czasy, na redakcyjnego maila otrzymujemy liczne głosy niezadowolenia ze strony zaniepokojnych matek, które chodząc popołudniową porą ulicą Chrobrego, ze swoimi pociechami w wózkach, nie mają szans na cichy, spokojny spacer do pobliskiej Bażantarni. Ponadkilometrowa prosta, bezkolizyjna, już asfaltowa droga, zachęca amatorów nie tylko czterech kółek, do ostrej jazdy. Proceder ten nasila się szczególnie w godzinach popołudniowych i wieczornych oraz w weekendy. - Ryk silników, smród palących się gum, to na pewno nie jest to, o czym marzą śpiące w wózkach maluchy - pisze wzburzona matka. - Tego odgłosu nie da się zmieść, szczególnie że nie jest to jeden przejazd czy dwa. Niektórzy kierowcy jeżdżą tak dobre i pół godziny, oczywiście nie zwracając uwagi na przekraczaną dozwoloną prędkość, która na tym odcinku wynosi 50 km/h.
 
- Dlaczego policja nie reaguje? - pyta w mailu kobieta. Przecież jest to teren zabudowany. Co więcej, u podnóża Góry Chrobrego powstał Park Linowy, który obecnie jest sporą atrakcją dla najmłodszych. I dopóki ładna pogoda nas nie opuści, dzieci korzystających z linowych wspinaczek również w pobliżu będzie sporo - tłumaczy.
 
Może warto więc pomyśleć o zwiększeniu bezpieczeństwa pieszych? Wysokie krawężniki nie załatwią sprawy, a spowalniacze na drodze raczej nie spełnią tu swojej roli. A fotoradar? Jest to jakieś wyjście. A może najzwyczajniej w świecie więcej empatii i rozsądku i nie byłoby problemu.
 
Mile widziane wpisy zmotoryzowanych i matek. Przedstawcie swoje argumenty, udowadniając swoje racje.
3
0
oceń tekst 3 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 6