Urzędnicy dyskutują. Ścieżka rowerowa tonie w błocie
fot. archiwum elblag.net
Po deszczu trasa rowerowa w Bażantarni wygląda fatalnie. Wszystkiemu winien brak odwodnienia. Urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie zapomnieli o nim podczas opracowania zamówienia o przetargu. Koszt naprawy rzeczoznawca ocenił na około 100 tysięcy zł. Kto zapłaci? Jeszcze nie wiadomo. Zarząd Zieleni Miejskiej, administrujący Bażantarnią nie ma pieniędzy, a Urząd Marszałkowski twierdzi, że to nie jego sprawa.
Przypomnijmy: trasa rowerowa w Bażantarni i na terenach Nadleśnictwa Elbląg kusiła cyklistów, ale gdy popadał deszcz wyglądała fatalnie. Sprawdziliśmy. Przetarg ogłosił marszałek. Nie zawarto w ogłoszeniu wykonania odwodnienia. Zapytaliśmy więc urzędników w departamencie geodezji dlaczego, czyżby zapomniano.
Należy pamiętać, że to duży projekt. Trasa biegnie od Elbląga poprzez Braniewo, Lidzbark Warmiński aż za Gołdap do samej granicy. Występują więc różne warunki terenowe
– tłumaczy na początek Przemysław Szreder. Na koniec przeszedł do rzeczy.
Projektant według własnej wiedzy i doświadczenia miał podjąć decyzję gdzie będzie odwodnienie. Na odcinku elbląskim uznał, że jest niepotrzebne. Jak się okazało niesłusznie
– wyjaśnia.
Marszałek zlecił opracowanie kosztorysu Zarządowi Zieleni Miejskiej w Elblągu. Jak się dowiedzieliśmy rzeczoznawca ustalił, że za wykonanie odwodnienia trzeba będzie zapłacić prawie 100 tys. zł. Jak w maju poinformowało nas biuro prasowe prezydenta Elbląga planowane są rozmowy w tej kwestii z marszałkiem.
W związku z tym, że odwodnienie nie zostało wykonane zapytaliśmy o przyczynę strony sporu. Oto odpowiedzi.
Biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego:
24 kwietnia 2017 roku na odcinku trasy Green Velo w mieście Elbląg miał miejsce okresowy przegląd gwarancyjny przeprowadzony przez przedstawicieli miasta. W spisanym protokole z przeglądu w okresie gwarancji komisja nie zgłosiła uwag dotyczących konieczności odwodnienia trasy Green Velo w Parku Miejskim Bażantarnia na terenie Miasta Elbląga.
Samorząd województwa nie ma więc informacji o ewentualnych utrudnieniach występujących na terenie Elbląga i tym samym żadne rozmowy w tym temacie miedzy marszałkiem a prezydentem Elbląga nie były prowadzone.
Na koniec urzędnicy z Olsztyna postraszyli:
w przypadku stwierdzenia przez samorząd województwa nienależytego wywiązywania się przez partnera projektu z warunków umowy partnerskiej (m.in. poprzez brak utrzymywania wytworzonej infrastruktury) marszałek może przeprowadzić samodzielną kontrolę, nakazując wykonanie koniecznych robót przez podmioty do tego zobowiązane zawartymi umowami.
Teraz odpowiedź Zarządu Zieleni Miejskiej w Elblągu:
wielokrotnie ZZM zwracał się do Urzędu Marszałkowskiego Województwo Warmińsko-Mazurskiego w związku z uszkodzeniami trasy spowodowanymi brakiem odwodnienia. Nie było ono ujęte w dokumentacji projektowej zgodnie z którą wykonawca wycenił swoje prace i prowadził roboty budowlane. Nie jest to więc brane pod uwagę w okresowych przeglądach gwarancyjnych (gwarancje dotyczą wyłącznie prac ujętych w dokumentacji projektowej).
Musi być ono wykonane jako roboty dodatkowe konieczne do prawidłowego i bezpiecznego użytkowania wybudowanej infrastruktury. Tutejszy zarząd nie posiada środków na ten cel.