Utrzymanie urzędów pracy jest bezcelowe? Według dyrektora tak!
Najniższe bezrobocie od 7 lat? Takie cuda tylko przed wyborami. Tymczasem dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach uważa, że utrzymywanie powiatowych urzędów pracy jest bezcelowe. I wygląda na to, że coraz więcej osób się z tym zgadza.
Pamiętajmy, że stopa bezrobocia nie jest precyzyjną miarą zjawiska. Jej wysokość zależy bowiem od arbitralnie przyjmowanych kryteriów prawnych. Gdybyśmy liczyli wszystkich zameldowanych mieszkańców (w tym również tych, którzy emigrowali na zachód) dane związane z bezrobociem byłyby zupełnie inne. Prawdopodobnie byłyby przerażające.
Zadziwiająca, a może i wręcz przeciwnie, jest wypowiedź dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, Grzegorza Sikorskiego, który uważa że instytucje rynku pracy są bardzo rozproszone pomiędzy różne szczeble samorządów, a ich kooperacja, współpraca w poziomie i pionie, zależy właściwie od chęci lub niechęci starostów, marszałków i dyrektorów.
Ten ciekawy wątek pojawił się podczas forum SilesiaHR Trends 2015. Według uczestników panelu dyskusyjnego, reforma, która wtłoczyła urzędy pracy w samorządy raczej nie była dobrym rozwiązaniem. Na świecie zadania te realizuje państwo i państwowe agencje czy państwowe urzędy. Państwowe, ale nie samorządowe.
Warto dodać również, że coraz prężniej rozwijają się internetowe platformy poszukiwania wykwalifikowanych pracowników. I tak na przykład na znanym serwisie pracuj.pl tylko w ostatnim roku pracowników poszukiwało ponad 20 tysięcy firm. W tym kierunku rozwija się obecny rynek związany z poszukiwaniem pracy. Czy Powiatowe Urzędy Pracy są w stanie dostosować się do dynamicznie zmieniających się realiów? Trudno zgodzić się widząc od wielu lat stosowane ciągle te same narzędzia do „ograniczania bezrobocia”.
Tym bardziej zastanawiające jest funkcjonowanie urzędów pracy czytając takie komentarze naszych czytelników:
Rozmawiałem ze znajomą która wróciła z Urzędu Pracy, kobieta wykształcona po licencjacie propozycja zatrudnienie w ELECLERK za 4 zł/ godz. i na śmiciówce to ona zarobi z 800 zł. miesięcznie brutto, a gdzie podatek, ZUS i inne haracze. To śmieszne a piszą w prasie że minimalne wynagrodzenie w kraju to około 1600 zł. Pani z urzędu powiedziała jej że jak się nie zgodzi to ja skreślają z listy. Kobieta nie przyjęła propozycji ,zaproponowała tą posadę urzędniczce to ta się obraziła że za takie pieniądze to ona by nie pracowała bo to uwłacza jej godności a pozostałym to nie uwłacza. - napisał na naszym forum ~ obiektywny
Waszym zdaniem Powiatorze Urzędy Pracy są potrzebne, czy są już tzw. "przeżytkiem"?