› biznes
08:30 / 01.04.2017

„W biznesie trzeba mieć odwagę dziecka i rozsądek dorosłego.” Innowatorzy w EPT

„W biznesie trzeba mieć odwagę dziecka i rozsądek dorosłego.” Innowatorzy w EPT

fot. Marcin Mongiałło

Pod koniec marca przedsiębiorcy z Elbląga w ramach platformy Hub of Talents zaprezentowali w Elbląskim Parku Technologocznym swoje innowatorskie pomysły, które mają szansę odnieść sukces nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. 

Program Hub of Talents realizują parki technologiczne z województw warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Dzięki współpracy Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego, Olsztyńskiego Parku Naukowo-Technologicznego, Elbląskiego Parku Technologicznego, Parku Naukowo-Technologicznego w Ełku, Parku Przemysłowego Łomża Sp. z o.o. oraz Parku Naukowo-Technologicznego Polska-Wschód w Suwałkach Sp. z o.o., młody innowator może wybrać najbardziej odpowiadające mu miejsce, w którym to pod okiem ekspertów i mentorów będzie miał szansę pracować nad rozwojem własnego projektu. W każdym z sześciu zaangażowanych miast odbywają się cykle inkubacji, a dodatkowo uczestnicy mogą liczyć na szereg udogodnień, przygotowanych dla nich przez władze lokalne.

W Elbląskim Parku Technologicznym  w programie bierze udział dziesięć start-upów realizujących innowacyjne pomysły. Ich tematyka jest bardzo zróżnicowana i obejmuje: rozwiązanie dla kajakarzy, wsparcie branży gastronomicznej, budowę jednostek pływających w kontekście ich bardzo nowatorskiego wykorzystania, rozwiązania dla nurków, jak również innowacyjny pomysł dla biznesu, samorządów i branży turystycznej. 

W biznesie trzeba mieć odwagę dziecka i rozsądek dorosłego

- powiedział w swoim wprowadzającym przemówieniu Łukasz Grużewski, który zajmuje się opieką nad start-upami w Elbląskim Parku Technologicznym.

Następnie zabrali głos liderzy sześciu wybranych projektów, które inkubują w programie „Hub of Talents”. Przedstawili oni pokrótce swoje rozwiązania.

Future Kayaks

Od lewej Krzysztof Gąsiorek i Łukasz Grużewski, fot. Marcin Mongiałło

Krzysztof Gąsiorek, prezes i właściciel Future Kayaks znalazł odpowiedź na problemy dotyczące asymetryczności ciała wśród zawodników kajakarstwa oraz braku narzędzia do monitoringu treningu kajakowego. Do tej pory dużą przeszkodą była utrata przez kajakarza sił wkładanych w zapieranie się, związana z niesymetrycznym rozstawieniem sił inercyjnych. Kajakarze nie mieli również realnych danych koniecznych do poprawy techniki kajakowej i korekcji postawy. Dzięki nowatorskiemu rozwązaniu założyciela Future Kayaks te problemy mają odejść do przeszłości. Cyfrowy podnóżek z sensorami do mierzenia sił inercyjnych, którego pomysłodawcą jest były kajakarz Krzysztof Gąsiorek, cechuje się:

- pomiarem rozkłądu sił inercyjnych,

- korektą symetrii techniki,

- monitoringiem treningu,

- nowymi metodami synchronizacji techniki,

- możliwością korekty postawy,

- 100% transmisją siły.

Rozwiązanie zawiera w sobie czujniki tensometryczne,aplikację mobilną, GPS, regulowane systemy mocowania. Cyfrowy zapis pomoże skorygować wszystkie błędy techniczne co do ułamka sekundy. Jego odbiorcami jest liczne grono zawodników. rynek międzynarodowy sprintu kajakowego jest olbrzymi. Na świecie znajduje się 26 670 klubów kajakarstwa, w których pod okiem 67 300 trenerów trenuje 892 780 zawodników.

Krzysztofa czynnie wspiera Jacek Paluszak - projektant, manager, doktor nauk w zakresie Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki. Ten doświadczony naukowiec posiada 10-letnie doświadczenie w zakresie projektowania aplikacji mobilnych i rozproszonych. Jest specjalistą w zakresie systemów rozproszonych i algorytmów sztucnej inteligencji. Pracę zespołu wspiera Mateusz Rynkiewicz - doktor nauk o kulturzez fizycznej, specjalista w zakresie asymetrii wiosłowania, certyfikowany trener kajakarstwa oraz autor 59 prac naukowych w zakresie sportu. Dysponuje on doświadczeniem w zakresie badań dynamicznych i statycznych, w tym pomiarów ergospirometrycznych i tensometrycznych. Zespół uzupełnia Michał Zielski, który w spółce pełni funkcję dyrektora operacyjnego. Ten spacjalista w zakresie rachunkowości i ekonomiki menedżerskiej dysponuje ponad 10-letnim doświadczeniem w zakresie sprzedaży i budowania sieci dystrybucji.

Krzysztof Gąsiorek nie jest tylko teoretykiem. Należy bowiem dodać, że młody przedsiębiorca prowadzi firmę, która już teraz może pochwalić się sukcesami. Profilem działalności przedsiębiorstwa jest produkcja kajaków i wioseł dla dzieci. Pomysł został bardzo pozytywnie odebrany przez rodziny na całym świecie, zwłaszcza te, które razem z dziećmi spędzają czas na wodzie. Wśród zadowolonych klientów jest m.in. prezydent International Canoe Federation (Międzynarodowego Związku Kajakarstwa), który podczas mistrzostw świata w Mediolanie (2015 r.) kupił kajak dla swojego wnuka.

STKTK

Bartosz Firmowski, fot. Marcin Mongiałło

Bartosz Firmowski jest pomysłodawcą STKTK, czyli inteligentnego systemu inwentaryzacji barowej, który odpowiada na wyzwania współczesnej gastronomii, rozwiązując wszelkie sprawy związane z wagą towaru w magazynie. System ten umożliwia wykonanie profesjonalnej inwentaryzacji. Składa się z aplikacji w telefonie i aplikacji webowej. Baza danych jest "trzymana" w chmurze. Jest to narzędzie dużo tańsze od dotychczas funkcjonujących rozwiązań. Przeciętny koszt inwentaryzacji wewnętrznej w placówce gastronomicznej wynosi 602 euro miesięcznie, koszt inwentaryzacji przeprowadzonej przez firmę zewnętrzną to wydatek rzędu 750-1000 euro miesięcznie, natomiast w przypadku zastosowania rozwiązania promowanego przez Bartosza Firmowskiego inwentaryzacja będzie kosztować zaledwie 59 euro miesięcznie.

Bartosz nie robi swojego biznesu sam. Jego partnerem jest Michał Kowalkowski, którego poznał wiele lat temu, w pierwszej klasie liceum w Bydgoszczy.

Ja studiowałem ekonomię. Michał studiował najpierw prawo, a później informatykę. Pracował najpierw w Los Angeles, a później w Szanghaju. W tym ostatnim mieście spędził 8 lat. Spotkaliśmy się. Zebraliśmy swoje doświadczenia (Bartosz Firmowski przez wiele lat pracował w gastronomi, prowadząc wysokiej klasy lokale gastronomiczne - przyp. redakcji)... Pielęgnujcie swoje znajomości ze szkoły średniej. To, że znacie się jeszcze ze szkoły średniej ma dużą wartość emocjonalną - ufacie sobie wzajemnie

- mówił Bartosz do zebranych młodych ludzi.

Onsmart

Adrian Tomczyk, fot. Marcin Mongiałło

Adrian Mateusz Tomczyk jest założycielem spółki Onsmart, która postawiła przed sobą bardzo ambitne zadanie produkcji beaconów oraz tworzenia związanego z nimi oprogramowania. O co w tym wszystkim chodzi? Becony to bardzo małe urządzenia, które wysyłają sygnał radiowy i komunikują się ze smartfonami za pomocą złącza Bluetooth. Często nazywa się je latarniami. Mogą skontaktować się z odpowiednią aplikacją w naszym telefonie i wyświetlić nam potrzebną informację, skierować nas do sklepu, wskazać drogę do banku, na dworzec czy poinformować o wolnych miejscach do parkowania. Młody przedsiębiorca uważa, że zbliżająca się era Internetu rzeczy (ang. Internet of Things, IoT) zapoczątkuje potężną rewolucję, która dotknie praktycznie każdą branżę i wszystkie obszary naszego życia. 

Adrian planuje intensywny rozwój Beacon-ów. Dzięki zastosowanej technologii, przykładowo, przechodząc obok restauracji, w której zainstalowano Beacon, będzie można zobaczyć na swoim smartfonie jej aktualne menu, obecnie obowiązujące zniżki, promocje. Właściciel restauracji będzie mógł gromadzić informacje, co zainteresowało klienta i co ostatecznie zakupił. Na tej podstawie będzie w stanie modyfikować swoją ofertę tak, aby jeszcze lepiej trafiała w gusta konsumentów. Oczywiście to tylko przykład zastosowania tego rozwiązania, którego rynek odbiorców jest bardzo duży i obejmuje niemal wszystkie branże, jak również miasta, chcące przyciągnąć turystów. 

Float

Jan Sowa, Marcin Mongiałło

Elblążanin Jan Sowa  to konstruktor jachtów, który wpadł na pomysł stworzenia całorocznych, autonomicznych obiektów pływających z kompozytów, będących inteligentnymi, pasywnymi i ekologicznymi domami. Młody przedsiębiorca  założył firmę Float Sp. z o.o., która chce uczestniczyć w nabierającym rozpędu trendzie dotyczącym spędzania czasu na wodzie. Esencją jego pomysłu jest houseboat Float-boat, który zostanie wyposażony w nowatorskie rozwiązania. 

Oprócz standardowego pełnego wyposażenia i niezależnej energii, użytkownicy domu na wodzie będą mogli zmienić widok za oknem nie ruszając się z fotela i w intymnym otoczeniu oddychać wolnością sączącą się przez panoramiczne okno. Codziennie jest się gdzie indziej, a cały dzień można spędzać na wodzie.

A&G 

Grzegorz Gniwkiewicz, Marcin Mongiałło

Firma A&G sp. z o. o. została założona przez Anitę i Grzegorza Gniwkiewiczów. Ma za zadanie dostarczanie usług polegających na wypożyczaniu specjalistycznego sprzętu do wykonywania prac podwodnych.

Spacjalizacją Anity jest zarządzaniu kadrami, zasobami ludzkimi i BHP. Od 2012 roku pracuje jako wykładowca zarządzania zasobami ludzkimi oraz BHP w ośrodkach szkolących nurków zawodowych w Polsce. Grzegorz jest bardzo doświadczonym płetwonurkiem, instruktorem płetwonurkowania, nurkiem bojowym, kierownikiem prac podwodnych MON, nurkiem zawodowym oraz właścicielem firmy prowadzącej prace podwodne. Dodać do tego należy, iż w 2014 roku uzyskał stopień naukowy doktora na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Ponadto pracuje jakp eksperta Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich. Oboje od kilku lat mieszkają w Elblągu.

Ich pomysłem jest jest modułowy kontenerowy kompleks nurkowy (MKKN), będący innowacyjnym rozwiązaniem dla firm prowadzących prace podwodne i roboty hydrotechniczne. MKKN składać się będzie z trzech elementów: mobilnej komory dekompresyjnej, mobilnego punktu kierowaniami oraz platformy opuszczającej nurka pozwalającej na wykonywanie prac podwodnych przy zanurzeniu do 50m. Podstawowe pola eksploatacji MKKN to wykonywanie prac podwodnych na głębokości do 50m, szkolenia nurkowe III i II klasy oraz świadczenie usług związanych z mobilnym dostępem do komory dekompresyjnej. Wymiary kompleksu pozwalać będą na łatwy transport przy wykorzystaniu kontenerów i posadowienie go na niewielkiej jednostce pływającej.

PRB

Piotr Baczewski, fot. Marcin Mongiałło

Piotr Baczewski, z wykształcenia prawnik, zarządza Centrum Barka w Górowie Iławeckim - dużym ośrodkiem dla osób niepełnosprawnych. Jego wielką pasją jest żeglarstwo. Stąd też pomysł. Wspólnie z zespołem założył spółkę PRB, której celem jest budowanie jednostek pływających dopasowanych do potrzeb różnych segmentów użytkowników, m.in.: doświadczonych żeglarzy, rodzin szukających na wodzie bezpieczeństwa, osób starszych i niepełnosprawnych, poszukiwaczy nowoczesnego wzornictwa i designu, a także turystów oczekujących rozwiązań prostych, niewymagających szczególnej wiedzy i umiejętności. Tak powstał  pomysł „Smartbus - modułowy bus wodny”.

Jak możemy przeczytać na portalu platformystartowe.gov.pl

Smartbus zaprojektowany został jako jednostka o szerokim zastosowaniu, której modułowa konstrukcja pozwala na łatwą zmianę funkcji od houseboata poprzez transport osób, przewóz towarów do modułów biurowych, hotelowych czy usługowych. Taka konstrukcja pozwoli na sprzedaż Smartbusa firmom czarterowym, hotelom dostarczającym usługę wynajmu bezpośrednio użytkownikom, deweloperom w miejscowościach z akwenami wodnymi, lokalnym samorządom i inwestorom indywidualnym.

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 20