W Elblągu brakuje biegłych sądowych. Przyczyną niskie płace?
fot. elblag.net
Sprawy sądowe w Elblągu przedłużają się z powodu braku biegłych. Na opinie czeka się nawet półtora roku. Nie mamy specjalistów z zakresu kardiologii, chorób zakaźnych, neurochirurgii, pielęgniarstwa, czy diabetologii. Za godzinę pracy biegły otrzymuje od 22,49 zł do 69,33 zł. Mało? Dużo? Biegli twierdzą, że niewspółmiernie mało w stosunku do odpowiedzialności jaką ponoszą.
Lista specjalizacji, w których brakuje biegłych w Elblągu jest długa. Wydłużenie postępowania sądowego, zmusza sędziów do powoływania biegłych spoza listy. Muszą mieć oni oczywiście uprawnienia do wydawania opinii.
- Mamy ogromny problem z biegłymi. Istnieją takie specjalizacje, w których biegłych nie mamy od kilku lat. Korzystamy z usług biegłych z innych terenów. Zdarza się, że pozyskujemy opinie wśród biegłych, którzy już zakończyli swoją pracę zawodową. Duże znaczenie ma tu osobiste zaangażowanie sekretarzy i sędziów. Regularnie, co kilka miesięcy piszemy do izb lekarskich – także w Gdańsku i Olsztynie oraz dyrektorów szpitali, przychodni z prośbą o wpisywanie się lekarzy na listę biegłych. Efektu tych działań niestety nie ma żadnych – komentuje sędzia Ewa Pietraszewska, prezes Sądu Okręgowego w Elblągu.
W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad projektem ustawy dotyczącej statusu biegłych sądowych. Celem projektowanej ustawy jest uregulowanie problematyki biegłych sądowych w sposób zapewniający dostęp do wysoko wykwalifikowanego korpusu ekspertów wpisanych na listy biegłych sądowych. Zmiany w ustawie powinny wpłynąć na usprawnienie toku postępowań sądowych oraz przygotowawczych.
Niskie płace w zawodzie biegłego są kwestią relatywną. Biegły w dziedzinie budownictwa zarabia nawet do 3 tysięcy złotych. Stawka za opinie rośnie, wówczas gdy specjalista ma tytuł profesorski.