› polityka
16:42 / 28.12.2015

W Elblągu nic się nie dzieje? No chyba żartujesz...

W Elblągu nic się nie dzieje? No chyba żartujesz...

fot. Bartłomiej Ryś

Ile razy słyszeliście, że „w Elblągu nic się nie dzieje”? Pewnie wielokrotnie. A wiecie ile osób oglądało bądź uczestniczyło w przeróżnych wydarzeniach w 2015 roku organizowanych tylko i wyłącznie w Centrum Sportowo-Biznesowym? Przeszło kilkadziesiąt tysięcy. To właśnie na sport powinno postawić miasto, bo to sport jest najlepszym produktem eksportowym, dzięki któremu możemy się promować na szeroką skalę.

Na posiedzeniu Komisji Polityki Regionalnej i Promocji Miasta zrealizowane imprezy na hali Centrum Sportowo-Biznesowym przedstawiał jej dyrektor Andrzej Bugajny.

Łącznie CSB w 2015 zorganizowało przeszło 90 przeróżnych imprez. Króluje sport, podajmy kilka przykładów:
- mecz Polska-Islandia w piłce ręcznej kobiet (1800 widzów)
- 12 meczy Mebli Wójcik (łącznie 3840 widzów)
- Turniej Czterech Trenerów (według Bugajnego wydarzenie roku, które przez 2 dni zgromadziło 4500 widzów)
- Ogólnopolski Turniej Służby Liturgicznej (2 dni – 1100 widzów)
- 9 turniejów dla dzieci (łącznie 1900 osób)

ale nie tylko sport:

- Baltic Cup (2500 widzów)
- Mistrzostwa Europy Formacji Standardowych (1100 widzów)
- Polska Noc Kabaretowa (2700 widzów)
- 70-lecie Olimpii Elbląg (1300 widzów)
- Dni Papieskie (2700 widzów)
- Chór Aleksandrowa (1700 widzów) (tu Bugajny zaznaczył, że w ogólnopolskim radiu przez miesiąc było promowane to wydarzenie przynajmniej kilka razy dziennie z zaznaczeniem, że odbywa się właśnie w Elblągu)
- Spotkanie z Ojcem Bashoborą (3 dni – 6000 widzów)
- Rekolekcje (4 dni – 3200 widzów)

Andrzej Bugajny zaznaczył, że w 2015 roku 4 mecze piłki ręcznej kobiet transmitowane były przez telewizję Polsat Sport (z późniejszymi wieloma powtórkami).

- To nie tyle darmowa promocja miasta (i wszelkich rzeczy jak np. WiK w Elblągu wyświetlany na banerach LED w trakcie transmisji) ale i też zarobek, ponieważ część z wpływu z reklam wyświetlanych przed meczem, w jego przerwie i po jego zakończeniu trafia do kasy miasta – tłumaczył dyrektor.

Według różnych obliczeń w różnej prasie pojawiło się około 300-400 publikacji związanych z imprezami sportowymi, które odbyły się na hali CSB w Elblągu. Co więcej – zawodnicy sportowi (ale nie tylko – również np. tancerze Baltic Cup) korzystają z miejsc noclegowych w Elblągu, lokali gastronomicznych, a następnie opowiadają za granicami Polski o naszym mieście w samych superlatywach.

Ile czasu antenowego poświęcono Elblągowi? Według Bugajnego było to około 16 godzin transmisji samych meczy plus powtórki.

Do promocji miasta prężnie włącza się również Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Sprawozdanie za 2015 zdawał Janusz Pająk, koordynator działu organizacji imprez. Łącznie uczestniczyło w zorganizowanych przez MOSiR imprezach przeszło, bagatela, 54 tysięcy osób! Wśród nich koordynator wyróżnił m.in. „Ferie na sportowo” czy też „Stop zwolnieniom z wf-u” (za którą Ministerstwo Sportu przyznało wyróżnienie miastu) a to dopiero wierzchołek góry lodowej.

- Łącznie na wszystkich zarządzanych przez nas obiektach przeprowadziliśmy 1840 jednostek treningowych. Zaznaczę, że każda jednostka treningowa trwa przynajmniej 1,5 godziny. Proszę sobie wyobrazić, ile łącznie daje to czasu – zaznaczał Pająk.

MOSiR był również organizatorem (bądź współorganizatorem) takich imprez jak Bieg Piekarczyka czy też przeróżnych meczy ligi amatorskiej młodzików i seniorów (łącznie 420 meczy).

Aż 45 tysięcy osób odwiedziło kryte lodowisko „Helena”, 143 tysiące krytą pływalnię przy ul. Robotniczej (do półrocza 2015 roku) i 60 tysięcy skorzystało z kompleksu boisk piłkarskich, którymi zarządza MOSiR.

Zdaniem Janusza Pająka, działalność MOSiRu to sport oraz promocja przez sport. Działaniem priorytetowym władz miasta winna być rozbudowa nowoczesnej infrastruktury sportowej tak, aby te liczby jeszcze bardziej zaskakiwały (pozytywnie) w przyszłym roku.

Rafał Traks, wiceprzewodniczący Komisji zaznaczył, że priorytetem powinna być modernizacja obiektów, które już posiadamy, a w szczególności:
- basen przy ul. Robotniczej („według różnych statystyk od 36 do 37 tysięcy osób miesięcznie odwiedza CRW „Dolinka”, dlatego uważam, że ten obiekt powinien jak najszybciej przejść remont”)
-stadion przy ul. Agrykola („mówię tu o stadionie, a nie torze wrotkarskim, wszystko wskazuje na to, że OE awansuje do II ligi, a wtedy obiekt nie będzie spełniał warunków licencyjnych – nie chcemy chyba, żeby OE wyjeżdżała na mecze np. na stadion do Ostródy”)

Andrzej Bugajny na koniec zaznaczył, że „sportowe diamenty” z Elbląga to obszar promocyjny, który jest kompletnie niezagospodarowany. O kim mowa? O np. Joannie Wołosz, polskiej siatkarce grającej na pozycji rozgrywającej, która urodziła się w 1990 roku w Elblągu. Według dyrektora CSB, „czuje się ona niedowartościowana przez miasto”. Prócz niej Bugajny wymienił jeszcze Przemysława Zamojskiego, Tamarę Kaliszuk, Katarzynę Kołodziejską, Hannę Sądej oraz Bartosza Białkowskiego (wychowanek Olimpii Elbląg, obecnie bramkarz Ipswich Town – angielskiego klubu piłkarskiego).

Antoni Czyżyk, przewodniczący komisji, podsumowując posiedzenie zaznaczył, że promocję miasta trzeba rozszerzyć na sport, ponieważ to właśnie on jest idealnym „narzędziem promującym Elbląg”. Wiceprezydent Bogusław Milusz natomiast powiedział, że „miasto wkłada duże pieniądze w utrzymanie obiektów sportowych co, jak widzimy, procentuje”. Zwrócił uwagę na fakt, że wielu sportowców traktuje Elbląg jako bardzo dobrą bazę treningową.

- Myślę, że od 1 stycznia MOSiR będzie działał jeszcze lepiej, niż dotychczas.

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%