W Elblągu: noga za nogą, a raczej koło za kołem – za wlokącym się po drodze traktorem
fot. Pixabay
Nasz Czytelnik miał dzisiaj (22 września) wątpliwą, jak stwierdza, przyjemność jazdy w kolumnie pojazdów prowadzonej przez traktor poruszający się z prędkością 20 kilometrów na godzinę. Trasa tej „wycieczki” wiodła ulicami Kościuszki, Królewiecką, Fromborską.
Tu nasz „przewodnik stada” szczęśliwie skręcił w Ogólną, by uszczęśliwiać innych kierowców – mówi pan Łukasz, 56-letni elblążanin.
Nasz rozmówca nie odbiera prawa do korzystania z dróg publicznych jakiemukolwiek pojazdowi, ale uważa, że pewne regulacje w tej mierze są konieczne.
Za traktorem z przyczepą jechało bardzo wiele pojazdów, a wśród nich także ambulans, który skręcił na Królewieckiej w stronę szpitala. Nie jechał na sygnale więc nie wiózł chorego, ale tego typu pojazdy mogą być potrzebne w każdej chwili. Karetki nie mogą marnować czasu, i paliwa!, jadąc za wlokącymi się po drodze traktorami – denerwuje się Czytelnik portalu elblag.net.
Obowiązuje zakaz poruszania się pojazdów ciężarowych w wybrane dni i w określonych godzinach. Może wprowadzić podobne prawo dotyczące tak uciążliwych, bo tamujących ruch w mieście pojazdów, jak traktory? – zastanawia się nasz rozmówca.
A Państwo, co sądzą o tym postulacie?