› daj znać
07:30 / 21.09.2015

W Elblągu wszystko dzieje się za szybko

W Elblągu wszystko dzieje się za szybko

fot. BR / archiwum elblag.net

Nie będzie wielkim odkryciem, kiedy napiszę, że większość mieszkańców naszego miasta za przysłowiowym „chlebem” wyjeżdża poza jego granice. Elbląg od wielu lat traktowany jest przez Elblążan jako miejsce do „odespania” ciężkiego dnia pracy w Trójmieście, czy też okolicznych miejscowościach. Wielu mieszkańców jednak weekendy ma wolne, chcieliby w tym czasie uczestniczyć w życiu kulturalnym swojej Małej Ojczyzny ale.. większość eventów rozpoczyna się w godzinach porannych!

Weekend, czas wolny od zajęć. Ja jako rodowita Elblążanka pracująca w Trójmieście chciałabym spędzić czas z rodziną, zabrać dzieci na spacer, wziąć udział w jakimś wydarzeniu organizowanym w naszym mieście. Nie mogę powiedzieć, że w Elblągu nic się nie dzieje, dzieje się i to sporo, informuje o tym chociażby elblag.net w swoim cotygodniowym cyklu „Pozycje na weekend”. Niestety większość wydarzeń rozpoczyna się o godzinie 9 bądź 10, co według mnie jest zdecydowanie za wcześnie.

Większość z nas powie, że najlepszą porą na weekendowy spacer z rodziną jest pora obiadowa, bądź popołudniowa. Można wtedy wstąpić na obiad, zabrać dzieci na lody. Z mężem bardzo często właśnie tak organizujemy sobie sobotę. Jak ogromne jest nasze rozczarowanie, kiedy widzimy, że około godziny 13 na Starym Mieście służby porządkowe sprzątają po uroczystościach, oficjalnych przemówieniach elbląskich polityków itp.

Dlaczego tak się dzieje? Czy nie lepiej jest zagospodarować czas na takie inicjatywy popołudniu? Frekwencja zdecydowanie byłaby wtedy większa, ludzie nie mieli by powodów do narzekania, że nic się nie dzieje, każdy z pewnością znalazłby coś dla siebie.

Nasze miasto powoli umiera, wielu Elblążan wyjechało z niego na stałe. Czy jednak nie można zadbać o rozrywkę dla tych, którzy zostali? Jeżeli nic się nie zmieni i eventy będą rozpoczynały się tak rano, to nie ma co liczyć na wysoką frekwencję mieszkańców, zwłaszcza młodych. A podnoszone głosy, że „W Elblągu nic się nie dzieje” będą miały rację bytu, gdyż faktycznie w godzinach popołudniowych na naszej pięknej starówce, pomijając oczywiście cykliczne imprezy typu Dni Elbląga, bądź Dzień Chleba, nie dzieje się kompletnie nic!

Czytelniczka Alicja

27
3
oceń tekst 30 głosów 90%

Powiązane artykuły

Imprezy miejskie dla bezrobotnych, a Dzień bez Samochodu

23.09.2015 komentarzy 4

22 września to przede wszystkim ogólnoeuropejskie obchody Dnia bez Samochodu. Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez firmę NaviExpert, nikt...