W Olsztynie debatowano o teraźniejszości i przyszłości polskiej oświaty
W ramach ogólnopolskiej akcji "Zamach na edukację.Stop." w Olsztynie zorganizowana została konferencja nt. "Teraźniejszość i przyszłość polskiej szkoły". 2 marca spotkali się przedstawiciele środowisk związanych z oświatą, aby wymienić poglądy na temat zmian w systemie edukacji wprowadzonych przez obecny rząd. Chodzi o cofnięcie ustawy, która wzorem większości państw europejskich, wprowadziła obowiązek szkolny dla 6-latków. Samorządowcy, eksperci i przedstawiciele związków zawodowych przedstawili swoje obawy związane m.in. z kosztami społecznymi i finansowymi wprowadzonych pośpiesznie zmian.
- Zaproszenie do udziału w konferencji skierowane zostało do wszystkich samorządów (116 gmin w regionie) z jednoczesną prośbą o przekazanie informacji o spotkaniu dyrektorom szkół , nauczycielom i rodzicom - tłumaczyła podczas spotkania poseł Anna Wasilewska, członek Zespołu Edukacyjnego Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska i koordynator konferencji.- Są z nami też przedstawiciele związków zawodowych, dlatego myślę, że jesteśmy w gronie osób noszących oświatę głęboko w sercu – mówiła Anna Wasilewska.
Kiedy został powołany Zespół Edukacyjny w Sejmie? Otóż po jesiennych wyborach, przedstawiciele rządu coraz częściej mówili o zmianach w edukacji - powrocie sześciolatków do przedszkoli i likwidacji gimnazjów. To zmobilizowało środowiska do oddolnych działań. Pojawiały się inicjatywy przeciwne zmianom lansowanym przez rząd. Okazało się, że akcja nabrała ogólnopolskiego charakteru, a nauczyciele i rodzice w nią zaangażowani potrzebują wsparcia w Sejmie. Cofnięcie reformy dotyczącej 6-latków oraz „wygaszanie" gimnazjów to najczęstsze pytania zadawane parlamentarzystom podczas wyjazdów i spotkań w regionach, dlatego na wniosek Joanny Kluzik-Rostkowskiej w Klubie Parlamentarnym PO powstał Zespół Edukacyjny. Pierwsza konferencja ogólnopolska zorganizowana 20 stycznia 2016 r. w sali Kolumnowej nosiła właśnie tytuł "Zamach na Edukację. Stop" - przeciw likwidacji gimnazjów.
Obecnie klub parlamentarny organizuje konferencje regionalne.
- Chcemy pytać Państwa o oczekiwania dotyczące poszukiwania rozwiązań dobrych dla dzieci, rodziców oraz jednostek prowadzących szkoły. Chcemy mieć argumenty i fakty do kolejnych debat w Sejmie - mówiła Anna Wasilewska.
Spotkanie w Olsztynie otworzył poseł Jacek Protas, który odniósł się do pośpiesznych działań rządu przy nowelizacji ustawy o systemie oświaty: - System oświaty, tak w Polsce, jak i w każdym państwie Europy i świata, to bardzo delikatna materia, wrażliwa na wszelkiego rodzaju wstrząsy i nieprzemyślane pomysły. Każda zmiana powinna być głęboko przedyskutowana i wprowadzona po skonsultowaniu ze środowiskiem nauczycielskim, przedstawicielami rodziców, a także samorządami, które prowadzą szkoły. W ostatnich tygodniach zostaliśmy zasypani różnymi pomysłami, które w sposób radykalny mają zmienić system oświaty w naszym kraju. Przypomnę tylko, że decyzja rządu z grudnia nie dotyczy wyłącznie 6 latków i ich rodziców, ale również młodszych dzieci, które mogą nie znaleźć miejsca w przedszkolach.
Z prelekcją „Od kogo zależy przyszłość edukacyjny ucznia?" wystąpiła Katarzyna Lotkowska, niezależny ekspert, konsultant i pedagog, autorka programu Żywej Edukacji oraz współautorka „Zabaw Fundamentalnych dla przedszkoli". Katarzyna Lotkowska, która skupi się na tematyce związanej z przygotowaniem 6 i 7-latków do rozpoczęcia nauki.
- Rodzice są często rozdarci decydując czy posłać dziecko do szkoły w wieku 6 lat, ale jeżeli podamy argumenty, że nasze dzieci nadają się do szkoły, to będzie im łatwiej podjąć taką decyzję – mówiła Katarzyna Lotkowska. - Musimy pokazać rodzicom jak wiele od nich zależy.
Ekspertka odniosła się do wyzwań stojących przed systemem wczesnej edukacji i kompetencji, które powinny zdobyć dzieci aby poradzić sobie w życiu -Tak naprawdę najważniejsze będę takie kompetencje naszych dzieci jak wiara w swoje możliwości, siła psychiczna, kreatywność i umiejętność pracy w zespole – argumentowała ekspert.
Wcześniejsze rozpoczęcie edukacji ułatwia dzieciom zdobywanie takich zdolności.
Do tego wątku nawiązał też Janusz Koziński, Prezes Okręgu Warmińsko – Mazurskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, zwolennik obniżenia wieku szkolnego:
- Podczas styczniowej konferencji mówiliśmy o potencjale intelektualnym dzieci 6-letnich. Jeden z profesorów odniósł się do tematu wyrównywania szans edukacyjnych dzieci wiejskich wobec rówieśników z miast. Badania pokazują, że wcześniejsze rozpoczęcie edukacji korzystnie wpływa na wyrównanie tych szans.
Prezes W-M ZNP wspomniał także o obawach środowiska nauczycielskiego w związku z cofnięciem reformy: Związki zawodowe są instytucjami, które walczą o miejsca pracy nauczycieli. Rozpoczęliśmy zbieranie ankiet, aby na bazie informacji ze szkół oszacować liczbę nauczyli, która może stracić pracę w naszym województwie. Mam nadzieję, że pod koniec marca będziemy mieli takie dane.
Janusz Koziński nawiązał także do sytuacji samorządów: Samorządy mogą stracić na zmianach nawet 1,6 mld złotych. Zaczęliśmy bardzo intensywną współpracę z korporacjami samorządowymi, zwłaszcza ze Związkiem Gmin Wiejskich RP. Wydaliśmy wspólne oświadczenie. Samorządy bardzo dużo zainwestowały w stworzenie w szkołach warunków przyjaznych dla 6 latków, ale też inwestowały w powstawanie gimnazjów. W naszej ocenie system edukacji wymaga zmian, ale powinny być to zmiany ewolucyjne, przemyślane. Nauczyciele nie mogą być zaskakiwani zmianami.
Głos w dyskusji zabrali przedstawiciele strony samorządowej.
- Podstawowy problem to tak zwany pusty rocznik – podkreślił Jarosław Słoma, wiceprezydent Olsztyna odpowiedzialny za edukację w mieście - W ubiegłym roku szkolnym mieliśmy 60 oddziałów dla pierwszoklasistów. Obecnie będzie ich o wiele mniej, co może wiązać się z koniecznością podjęcia przez miasto bardzo niepopularnych decyzji dotyczących zwolnień. Rozpoczęliśmy kampanię informacyjną, aby zanim rodzice w swoim sumieniu zdecydują czy poślą dziecko do szkoły lub przedszkola, mieli szansę zobaczyć jak wyglądają olsztyńskie szkoły i co oferują uczniom. Szanujemy wybór rodziców, ale będziemy ich namawiać do skorzystania z prawa posłania 6-letniego dziecka.
Podobną akcję promocyjno-informującą prowadzi także samorząd Elbląga.
Wiceprezydent Olsztyna mówił też o kwestiach finansowych bolesnych dla samorządów:
- Wszyscy samorządowcy mają świadomość, że dotacja państwa do dziecka w szkole wynosi około 5300 zł. Gdy to samo dziecko pójdzie do przedszkola samorząd otrzyma mniej więcej 1375 zł. Mamy dobrze przygotowaną bazę do przyjęcia 6-latków w szkołach. Do tego co zniszczono w grudniu, samorządy przygotowywały się 5 lat adaptując szkoły do potrzeb młodszych uczniów. Z badań wynika, że około 96% rodziców 6-latków dobrze oceniało przygotowanie nauczycieli do pracy z dziećmi – jestem jednym z takich rodziców, którzy posłali dziecko do szkoły w wieku 6 lat. Decyzja rządu o cofnięciu reformy jest niezrozumiała i nie była konsultowana z samorządami.
- Odwracanie kota ogonem – w takich krótkich słowach burmistrz Ornety Ireneusz Popiel skwitował obecne zmiany - Podczas wprowadzania obowiązku szkolnego dla 6-latków szkoły miały czas na adaptację sal. Dziś lekką ręką przekreślamy dobre rozwiązania nie patrząc na konsekwencje, jakie poniesie samorząd. Zakupy ławek, krzeseł, wykładzin, zestawów wypoczynkowych, wyposażenie łazienek i inne remonty. Dla naszej gminy był to wydatek 200 tys. złotych. Z perspektywy małych samorządów to bardzo duże środki.
Burmistrz mówi także o innych zagrożeniach: Nowa sytuacja spowoduje, że będzie bardzo mało oddziałów klas pierwszych. Nie możemy zapominać o nauczycielach, a to może wiązać się ze zwolnieniami. Kolejna sprawa to brak miejsc w przedszkolach dla 3 latków oraz mniejsze dotacje. Dla naszej gminy to ubytek 450 tys. złotych w budżecie, co może oznaczać poważne zachwianie sytuacji finansowej.
Podczas konferencji wystąpiły także: Małgorzata Sowicka, Dyrektor Departamentu Edukacji, Sportu i Turystyki w Elblągu, która przedstawiła stan przygotowania elbląskich placówek do przyjęcia 6-latków do szkół oraz coraz bogatszą ofertę edukacyjną szkół, a także Krystyna Badyda, Dyrektor Gimnazjum nr 2 w Ornecie mówiąca o obawach związanych z planami wygaszania gimnazjów.
W spotkaniu wzięło udział ponad 100 osób.