Wiadukt na Zatorze. Mieszkańcy zadają pytania, prezydent odpowiada
fot. Marcin Mongiałło
Wczoraj, 31 stycznia o godz. 17.00 w sali wykładowej Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej przy ulicy Lotniczej 2 rozpoczęło się otwarte spotkanie prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego z mieszkańcami dzielnicy Zatorze. Tematem przewodnim była budowa wiaduktu (oraz dróg dojazdowych), który ma za zadanie połączyć dzielnicę Zatorze z pozostałą częścią miasta. Prezydent zaprezentował szczegółowe rozwiązania dotyczące tego projektu. Poruszony również został temat planowanej budowy hali sportowej przy SP nr 14 oraz powstania przedszkola w budynku obecnego Gimnazjum nr 7.
W spotkaniu, oprócz prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego, wzięli udział wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak oraz dyrektor Departamentu Edukacji i Sportu Urzędu Miejskiego w Elblągu Małgorzata Sowicka.
Wiadukt w ciągu ulicy Lotniczej i Skrzydlatej połączy centrum miasta z dzielnicą Zatorze oraz drogą krajową nr 7, usprawni przejazd nad linią kolejową w ważnym komunikacyjnie miejscu oraz skróci czas podróży. Inwestycja ta jest planowana w ramach przyjętej uchwały budżetowej miasta Elbląga na 2017 rok. Ocenia się, że łącznie z budową dróg dojazdowych ma kosztować 35 milionów złotych. Prezydent Elbląga, Witold Wróblewski zapowiedział, że planowana jest nie tylko budowa wiaduktu, ale w miejscu istniejącego przejazdu kolejowego w ciągu ulicy Lotniczej zakłada się również wykonanie przejścia podziemnego przeznaczonego dla pieszych i rowerzystów. Sam wiadukt ma natomiast, co było doskonale widać na prezentowanej na spotkaniu wizualizacji, przebiegać około 80 metrów na wschód od obecnego ciągu komunikacyjnego ul. Lotniczej oraz Skrzydlatej.
Na spotkaniu prezydent Elbląga zapoznał się z pytaniami, obawami, jak również skargami mieszkańców dzielnicy związanymi z ich codziennym życiem na Zatorzu, jak również z potencjalnymi problemami dotyczącymi planowanej budowy wiaduktu. Zgłoszony został m.in. problem tirów przejeżdżających codziennie tuż obok budynku położonego przy ul. Lotniczej 47-49, które odbierają złom ze znajdującego się nieopodal złomowiska. Samochody ciężarowe powodują, że trzęsie się cały budynek, a z uwagi, że droga jest wąska wjeżdżają nawet chodnik, bardzo często wchodząc w zakręt z dużą prędkością, sięgającą 80 km/h. Stwarza to zagrożenie zarówno dla życia mieszkańców, jak i konstrukcji samego budynku, położonego na podmokłym terenie i mającego już swoje lata, gdyż został wzniesiony w okresie międzywojennym.
Prezydent odniósł się do tego problemu:
Zmiana lokalizacji złomowiska nie jest w kompetencji samorządu. Nie ma dobrej woli ze strony przedsiębiorcy. Samorząd nie ma możliwości nacisku na przedsiębiorcę. Ten temat był już omawiany z prezesem PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Nie dało to rezultatu. Nasze przepisy, które obowiązują w sferze hałasu nie sprzyjają nam. Trzeba najpierw poinformować przedsiębiorcę, że będzie wykonywany pomiar hałasu i wtedy taki pomiar można włożyć między bajki.
Jedna z kobiet zwróciła uwagę, że umowa z PKP PLK S.A. na prowadzenie złomowiska przez przedsiębiorcę była ważna do 2015 roku.
Dlaczego ta umowa została przedłużona? - pytała.
To kolej decyduje. To jest ich temat, ich decyzja. Leży mi na sercu ta sprawa, ale to nie jest teren miasta. Właścicielem terenu jest kolej i to kolej zawiera umowę z dzierżawcą. Takie spotkanie z przedstawicielami kolei można zorganizować, ale decyzje nie zapadają w Elblągu – argumentował prezydent.
Mieszkanki budynku położonego przy ul. Lotniczej 47-47 dały wyraz swoim obawom związanym z konstrukcją wiaduktu, który będzie przebiegał zaledwie kilka metrów od ściany tego budynku.
Będzie tworzył się grzyb. Już w te chwili budynek jest strasznie zawilgocony, a tak wysoka ściana wiaduktu wzniesionego tuż obok znacznie pogłębi te problem - argumentowały.
Prezydent wyraził zakłopotanie, ale i zrozumienie dla problemu. Podkreślił, że co prawda tuż obok powstanie wiadukt, ale zniknie jednocześnie problem tirów przejeżdżających w bezpośrednim sąsiedztwie budynku.
Poruszona została kwestia szlabanów.
Dlaczego po przejechaniu pociągu tak długo te szlabany zostają zamknięte - pytało kilku mieszkańców.
Miasto wysłało zapytanie do kolei. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie - odpowiedział wiceprezydent miasta Janusz Nowak.
Na spotkaniu poruszona została kwestia hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 14 w Elblągu, położonej przy ulicy Romualda Mielczarskiego 45.
Hala będzie w tym roku realizowana. Zostanie rozpisany przetarg - zapewniał prezydent Elbląga. Inwestycja wynika z tego, że nie dojdzie do skutku budowa hali przy Gimnazjum nr 7.
Na pytania mieszkańców związane z likwidacją Gimnazjum nr 7 i przeniesienia uczniów z tego gimnazjum do Szkoły Podstawowej nr 14 odpowiadała dyrektor Departamentu Edukacji i Sportu Urzędu Miejskiego w Elblągu Małgorzata Sowicka. Do tego tematu powrócimy z kolejnym artykule.
Powiązane artykuły
Budowa wiaduktu spędza sen z powiek mieszkańcom budynku przy Lotniczej 47-49
02.02.2017 komentarzy 8
Wiadukt to już zaplanowana (w ramach przyjętej uchwały bdużetowej miasta Elbląga na 2017 rok) inwestycja, na którą mieszkańcy dzielnicy...